Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 17

-A co cię to obchodzi gówniarzu? Nie wiesz, że dzieci nie powinny się mieszać w sprawy dorosłych?!- nigdy w życiu nie widziałem mamy tak bardzo zdenerwowanej. Co ja gadam ona była wściekła!

-Mamo przecież jestem dorosły.- chciałem zachować spokój. Powtarzam chciałem!

-Po pierwsze: nie pyskuj, a po drugie: jeśli nie odpowiada ci nie mieszaj się w sprawy dorosłych, to powiem żebyś się nie mieszał w cudze sprawy, szczeniaku.- wysyczała i co mnie bardzo zdziwiło, a może nawet zmartwiło, ona ledwo powstrzymywała się od uderzenia mnie!

-Czemu taka jesteś?- spytałem czując łzy napływające do oczu.

-Niby jaka?

-Taka... taka... inna?- sam nie byłem pewnien czy to dobre określenie.

-Nic nie rozumiesz. Obiecuję, że kiedyś ci to wytłumacze.- mama siadła na krzesełku barowym i zaczęła pocierać ręką skroń.- Przepraszam, ale to bardzo delikatna sprawa i poprostu nie chce cię w to mieszać.

-Okey, rozumiem.- Tak na serio to nie rozumiałem nic. Jest jakaś delikatna sprawa, którą mama nie chce się ze mną podzielić, a rozmawiając z tym kimś przez telefon, powiedziała, że przemówi mi do rozumu. Pierwsza część wygląda tak jakby rodzice się rozwodzili, ale czemu wtedy miałaby do mnie przemawiać?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro