Rozdział 16
Wstałem rano i od razu poczułem zapach naleśników. Takich pysznych domowych naleśników, takich jak tylko mama potrafi. Kiedy tylko w swoich myślach wspomniałem o swojej mamie od razu pojawiła się tam również chęć wyjaśnienia rozmowy z wczoraj. Pomału wstałem, a później lekko niezdarnie usiadłem na wózku. Jeszcze tylko cztery tygodnie, a pozbęde się go raz na zawsze. Podjechałem do kuchni, gdzie zastałem krzątającą się mamę.
-Pysznie pachnie!- skomentowałem naleśniki, których było już całkiem sporo.
-Nareszcie się najesz, bo chyba z tą Eleną nie często miałeś okazję.
-Mamo to moja dziewczyna. Gotuje bardzo dobrze, ale oczywiście nie lepiej od ciebie.- dopowiedziałem szybko, widząc minę mojej mamy.- Wogule to ma na imię Estera, a nie Elena. Co się stało, że nie zapamiętałaś jej imienia? Przecież masz bardzo dobrą pamięć do imion.
-Mam dobrą pamięć do normalnych imion.
-Jej imie jest normalne, tylko występuje trochę rzadziej.
-Mhm...- mama pokiwała głową z politowaniem.
-A z kim wczoraj rozmawiałaś w nocy?- niby błahe pytanie, a odpowiedź nieźle mnie zamurowała...
Hejka Kryształki! Sorka za spóźnienie, ale oglądałam challenge z Simsów na yt 💙💙💙
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro