Jasiek

Była druga w nocy i zasadniczo powinieniem spać, ale nie mogłem usnąć bez Estery przytulonej do mojego boku. Przez godzinę bawiłem się telefonem, ale teraz już mi się to trochę znudziło, więc leżałem i wpatrywałem się w sufit. Myślałem nad pomysłem na nowy odcinek oraz o kilku informacjach, które w najbliższym czasie będę musiał podać widzom. Nagle z drugiego pokoju można było usłyszeć rozmowę telefoniczną prowadzoną przyciszonym głosem.

-Tak... Wiem... Wszystko kontroluje... Przemówię Janowi do rozumu... Oczywiście... Teraz? Śpi... Dobra... Do kiedyś...- czemu mama rozmawia z kimś o drugiej w nocy przez telefon? I o co chodziło z tym"przemówię do rozumu"? Muszę ją dokładnie obserwować, bo wydaje mi się, że to nie była koleżanka z pracy. W końcu która koleżnaka dzwoni do ciebie o drugiej w nocy, zwłaszcza że jesteś na urlopie... Przestałem myśleć, kiedy moje myśli zaczęły zjeżdżać na różne dziwne tory. Zamiast tego zacząłem ponownie się zastanawiać, czemu moja matka tak strasznie nienawidzi mojej dziewczyny. Właściwie to nawet nie wiem czy mogę dalej nazywać Esti moją dziewczyną. Co prawda nie powiedzieliśmy sobie wprost, że z nami koniec, ale czy obecnie nie jest już przesądzone?

Hejka Kryształki! Rozdział będą co godzine jednak 💙💙💙