Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

one

suhtorii: Zdjąłbym z ciebie ten top,gdyby nie to,że jesteśmy w szkole 👉👌

pastel_angel_xddd: Nadal do mnie piszesz? Czego chcesz?

suhtorii: Ciebie ❤😏

pastel_angel_xddd: Muszę cię zmartwić. To nie możliwe ;'3

suhtorii: Jeszcze zobaczymy...

Wyłączyłam mój telefon i poszłam w stronę szatni. Oczywiście ktoś musiał zasłonić mi oczy,gdy zakładałam buty.
-Cameron przestań muszę się ubrać...  dziś kolega mamy przychodzi na kolację...
-Ciebie też miło widzieć-powiedział i dał mi całusa w policzek.
-Czemu nie było cię na wszystkich lekcjach?-spytałam,gdy mnie puścił.
-Byłem u lekarza...-odpowiedział i lekko zażenowany spojrzał na ścianę.
Kiedy wychodziliśmy ze szkoły poczułam czyjść przeszywający wzrok. Kiedy się odwróciłam moje spojrzenie spotkało się ze spojrzeniem szkolnego 'bad boy'a'-Leondre. Stał przy murku szkolnym z największą ździrą i jak to ona mówi,jego 'dziewczyną'-Emily. Był wyraźnie zirytowany samą jej obecnością. Po chwili uśmiechnął się do mnie,a ona widząc to zarzuciła mu ręce na szyje i namiętnie pocałowała. Cam zareagował podobnie,tylko że on objął mnie w pasie i szybkim krokiem pokierował się ze mną do bramki wyjściowej.
-Zazdrosny?-spytałam na co on dał mi pstryczka w nos i uśmiechnął się promiennie.
-Może...
-Przecież wiesz,że on nie jest w moim typie.
Kiedy byliśmy już przed moim domem dałam szybkiego całusa w policzek Cameron'owi i poszłam w stronę drzwi. Zamknęłam je i wyjełam telefon z mojego plecaka.

   Masz 2 nowe wiadomości od: suhtorii

suhtorii: Co ty takiego widzisz w Cameron'ie?

suhtorii: Ja byłbym lepszy 😏

pastel_angel_xddd: Po pierwsze-nie znam cię. Po drugie kocham Cameron'a całym serduszkiem,a po trzecie powiedz mi czemu ja jeszcze z tobą piszę?

suhtorii: Bo cię pociągam 😏😏👉👌
Poza tym czemu tak bezgranicznie mu ufasz? Serio myślisz,że był u lekarza?

pastel_angel_xddd: Do czego zmierzasz?

suhtorii: Sabriny też dzisiaj nie było w szkole cały dzień...

pastel_angel_xddd: Nie wiem kim jesteś,ani czemu zacząłeś do mnie pisać,ale jedno jest pewne-Cameron był u lekarza,a nie z Sabriną!

Wyłączyłam telefon i rzuciłam go na podłogę. Nie miałam już ochoty rozmawiać z nim. Wzięłam mojego laptopa i usiadłam na łóżku. Zaczęłam przeglądać media społecznościowe.
-Wiktoria za 30 minut będą goście! Ubierz się i zejdź na dół!-krzyczała moja mama z kuchni.
-Dobrze mamo!
Podeszłam do szafy,z której wyjęłam outfit,z którym poszłam do mojej prywatnej łazienki (*media+białe adidasy*). Kiedy byłam już ubrana zrobiłam bardzo lekki makijaż. Gotowa wyszłam z łazienki i poszłam na dół,gdzie czekała na mnie moja mama.
-Nareszcie jesteś! Zaraz powin...-nie dane jej było dokończyć,ponieważ ktoś zadzwonił do drzwi.
Mama poszła otworzyć,a w drzwiach stał,jak można się domyślić jej kolega z biura-Antonio.
-Witam. Jestem Antonio-powiedział i ucałował moją rękę.-A to mój syn Leondre...

Tylko nie to...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro