"To nie może być prawda" - Rozdział 49
Przeczytaj notkę na dole!
Ellie's pov
- Mamo wychodzę! - krzyknęłam ubierając buty. - Będę dzisiaj nocowała u Zoe razem z Mią! - dodałam.
- Dobrze, baw się dobrze i uważaj na siebie - powiedziała nawet nie spoglądając na mnie. Wyszłam z domu i skierowałam się do domu mojej przyjaciółki, który był niedaleko, więc szłam pieszo. Ostatnie kilka dni były cudowne. Spędzałam bardzo dużo czasu w domu chłopaków i obyło się bez żadnych kłótni. Może było kilka spięć, ale nic więcej. Dogaduję się ze wszystkimi doskonale nie licząc Michael'a. Nasze relacje są..dosyć specyficzne. Nie wchodzimy sobie w drogę, ale na pewno nie zostaniemy przyjaciółmi. Za to z Luke'iem układało mi się idealnie. Ostatnia noc u niego była dość...emocjonująca. Skończyło się na głowie chłopaka pomiędzy moimi nogami i mnie krzyczącą jego imię. Zdałam sobie sprawę jak głośno się zachowywaliśmy - a właściwie ja - dopiero wtedy, gdy podczas śniadania wszyscy opowiadali mi o tym jak to przeszkadzaliśmy im podczas snu. Myślałam, że spalę się ze wstydu, ale Luke oczywiście się tylko śmiał i szczerzył się jak głupi. Chciałabym mu się odwdzięczyć - wiadomo w jaki sposób - ale nie potrafię. Nie jestem doświadczona w "tych" sprawach. Nie chcę się ośmieszyć.
- Hej Ellie! - usłyszałam głos mojej przyjaciółki, kiedy stałam przed drzwiami jej domu. Uścisnęłyśmy się na przywitanie i weszłam do środka.
- Mia już jest? - zapytałam.
- Tak, jest na górze. Rozmawia ze swoim chłopakiem - przewróciła oczami śmiejąc się. Zoe nadal podobał się Calum, widziałam to. Mimo tego incydentu - nie wspominajmy go - w łazience z Michael'em nic ich nie łączyło. Oni nawet się nie lubili. Moja przyjaciółka od początku śliniła się do Calum'a i jak zauważyłam jeszcze jej nie przeszło. Oczywiście cieszyłabym się gdyby byli razem, ale nie zauważyłam, aby chłopak patrzył na nią jak na kogoś więcej niż tylko koleżankę. Westchnęłam i weszłam za Zoe do jej pokoju, gdzie na łóżku siedziała Mia.
- Skończyłaś już seks przez telefon ze swoim chłoptasiem? - zapytała Zoe, po czym wybuchnęłam śmiechem, a Mia skarciła ją wzrokiem. Nie przerywając połączenia kiedy mnie zauważyła uśmiechnęła się i pocałowała mnie w policzek.
- Nie, nie. To tylko Zoe, gada jakieś bzdury jak zawsze - powiedziała do chłopaka przewracając oczami. Po chwili zarumieniła się, dlatego zorientowałyśmy się z Zoe, że Ashton musiał powiedzieć jej coś zawstydzającego. Wybuchnęłyśmy śmiechem, a Mia żegnając się z chłopakiem zakończyła rozmowę.
- No to co robimy? - zapytała Mia.
- To co zawsze - odpowiedziała Zoe szczerząc się.
- Masz 3 smaki? - zapytała cicho moja przyjaciółka.
- Oczywiście, że tak - odpowiedziała. Po chwili wszystkie zerwałyśmy się z miejsca i biegiem zeszłyśmy na dół po schodach rzucając się na kanapę. Każda zabrała jedno pudełko lodów ze stolika i już po chwili wszystkie rozkoszowałyśmy się niezwykłym smakiem naszych ulubionych lodów. Jedzenie lodów na kanapie w salonie i oglądanie mnóstwa filmów to nasza tradycja. Każdy nasz wieczór - a właściwie noc - tak wyglądała kiedy nocowałyśmy u Zoe. Często byli z nami jeszcze Matt i Taylor, ale ostatnio bardzo mało czasu z nimi spędzamy. Matt wyjechał do Australii na wakacje, a z Taylor'em nie mamy kontaktu od kilku tygodni. Nikt nie wie gdzie jest i co się z nim dzieję. Dzwonimy do niego codziennie, ale cały czas włącza się poczta głosowa. Kiedy byłyśmy u niego w domu jego mama udaję, że nie słyszy kiedy dobijamy się do drzwi. Wiemy, że ktoś jest w środku, ponieważ kiedy w domu jest zapalone światło kiedy my pukamy do drzwi światła gasną. To wszystko jest bardzo dziwne i przerażające, boimy się o niego.
- Nad czym tak myślisz? - z rozmyśleń wyrwał mnie głos Zoe.
- Taylor - odpowiedziałam, a one natychmiast spoważniały. - Ughh irytuje mnie to, że nie możemy nic zrobić. Jestem przerażona, że tak po prostu zniknął z dnia na dzień - powiedziałam.
- Kiedy ostatni raz go widziałaś?
- Na imprezie u chłopaków, a wy?
- Też. Może powinnyśmy poprosić chłopaków o pomóc..
- Oni go nawet nie znają. Założę się, że nawet nie pamiętają jak wygląda, i że taki ktoś w ogóle istnieje.
- Wiesz dobrze, że... - przerwała. - Że mogą nam pomóc, ponieważ nie są zwykłymi nastolatkami - dodała ostrożnie. Zmarszczyłam brwi w niezrozumieniu, ale po chwili uświadomiłam sobie kim tak na prawdę jest Luke, Ashton, Calum i Michael.
- Tak, masz rację. Powiemy im o tym jutro, dobrze? - zapytałam po chwili milczenia. Mia skinęła głową, a Zoe przysłuchiwała się nam z zaciekawieniem.
- Kim oni są? - zapytała szybko. Mia popatrzyła na mnie i westchnęła.
- To nie jest w tej chwili istotne. Po prostu ich przeszłość jest dosyć przerażająca, a oni dzięki temu mają wiele możliwości i mogą nam pomóc. To co robili było bardzo złe, ale teraz są dobrymi ludźmi - powiedziała Mia pusto patrząc się przed siebie - Zawsze byli dobrymi ludźmi, ale w pewnym momencie zagubili się zapominając kim są...- dodała szeptem. Wszystkie milczałyśmy nie wiedząc co powiedzieć, zrobić. Po kilku minutach moja przyjaciółka jak poparzona szybko wstała z miejsca i otarła łzy. - To jak? Jaki film najpierw oglądamy? - powiedziała starając się uśmiechnąć wiarygodnie.
- Może "Szybcy i wściekli"? - zapytała Zoe przeglądając playlistę jej ulubionych filmów.
- Tak! - pisnęła Mia. - Kocham ten film, która część? - zapytała podekscytowana.
- Może wszystkie po kolei? - zaproponowałam uśmiechając się. Wszystkie uwielbiałyśmy "Szybkich i wściekłych", dlatego ta noc na pewno będzie udana. Wszystkie zgodziłyśmy się i już po chwili oglądałyśmy pierwszą część zajadając się lodami.
3 godziny później..
- O! Patrzcie nasi chłopcy, chyba też nieźle dzisiaj się bawią - powiedziała Mia przeglądając instagrama. Zmarszczyłam brwi i razem Zoe zerknęłam na telefon mojej przyjaciółki. Calum i Ashton dodawali mnóstwo zdjęć z imprezy. Wygląda na to, że upili się w trzy dupy, bo zdjęcia mówią same za siebie. Calum przebrany za króliczka playboy'a, Michael leżący z jakąś dziewczyną na podłodze, która ma na sobie tylko krótką spódniczkę. Ashton palący skręta, a Luke....nie było go na żadnym zdjęciu co mnie trochę zdziwiło.
- No zabalowali dość konkretnie - zachichotała Zoe.
- Ciekawe czy Luke dodał coś na swój profil - powiedziała Mia od razu wyszukując go. - E-e, nie ma nic - powiedziała po chwili.
- Może Michael? - zapytała Zoe.
- Nie, on nigdy nic nie dodaję. Z resztą widziałaś na zdjęciach w jakim był stanie - zaśmiałam się.
- Dobra sprawdzę, ale Ellie ma racje. Czekajcie coś jest... - powiedziała marszcząc brwi. - Jakiś filmik? - zapytała jakby sama siebie. - O mój boże - szepnęła zakrywając ręką usta.
- Co się stało? - zapytałam, ale Mia wyłączyła szybko telefon i zaczęła zapewniać mnie, że wszystko w porządku. Wyjęłam więc swój telefon i wyszukałam konto Michael'a po mimo próśb mojej przyjaciółki, abym tego nie robiła. Trochę czasu zajęło mi to, aby znaleźć jego profil, ale gdy w końcu mi się to udało szybko weszłam w dodany filmik i już po chwili się włączył. Na filmiku byli wszyscy razem siedzący w loży na kanapach. Oprócz nich były też dwie blondynki ubrane jakby przyszły spod latarni. Po chwili jedna usiadła okrakiem na udach Luke'a, a blondyn zaczął całować ją bardzo namiętnie i gwałtownie. Ściągnął jej bluzkę i zaczął całować i ssać jej piersi, ponieważ dziewczyna nie miała na sobie stanika. Po chwili wstała ciągnąc go ze sobą w stronę toalet, a ten szybko zatrzasnął drzwi i wciągnął ją do męskiej toalety. Na końcu słychać tylko było oklaski chłopaków i gwizdy.
- Nie....To nie może być prawda - szepnęłam. - Luke by tego nie zrobił - mówiłam do siebie pozwalając moim łzom spływać po policzkach.
- Ellie...On był pod wpływem alkoholu... - usłyszałam głos mojej przyjaciółki.
- I co z tego?! - krzyknęłam rzucając telefonem o ścianę. - To go nie usprawiedliwia! Wszystko było idealnie. Dlaczego on zawsze musi to psuć?! Dlaczego?! - krzyczałam dławiąc się łzami. - Dlaczego zawsze to ja jestem tą głupią idiotką, która mu we wszystko wierzy i wybacza. Dlaczego rani mnie osoba, która tak dużo dla mnie znaczy?! Nienawidzę go... - szepnęłam ostatnie słowa z obrzydzeniem.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej witam was w kolejnym rozdziale! Dzisiaj już nie tak wesoło, ale nie chciałam was zanudzić! Mogę wam tylko zdradzić, że w kolejnych rozdziałach dużo będzie się działo.
Niestety muszę was poinformować, że przez kolejny miesiąc rozdziały będą pojawiały się bardzo rzadko. Jutro wyjeżdżam za granicę i wracam dopiero w sierpniu, dlatego nie jestem w stanie dodawać rozdziałów regularnie. Nie wiem nawet czy będę w stanie napisać choćby jeden rozdział podczas mojego pobytu na wakacjach. Na pewno się postaram, ale to nie ode mnie zależy. Mam nadzieję tylko, że miło mnie zaskoczycie kiedy wrócę i zostawicie jakiś komentarz i gwiazdkę. Udanych wakacji wszystkim kochani!!!<3 Chciałam również bardzo podziękować za 15k! Nie wierzę, że osiągnęłam taką liczbę w niecałe 2 miesiące, wiem że dla niektórych to wcale nie tak dużo, ale dla mnie to niesamowite osiągnięcie. Dziękuję za wszystko i mam nadzieję, że zobaczymy się nie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro