Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

"Nieźle daliście się ponieść" - Rozdział 41

Luke's pov
- Powtórka z rozrywki - powiedziałem kiedy dziewczyna siedziała na moich kolanach.
- Na to wygląda - mruknęła. Po jej minie mogłem domyślić się, że tego nie chciała. Ona nic do mnie nie czuję, jesteśmy tylko przyjaciółmi, więc dlaczego miałaby chcieć mnie całować? - myślałem. Nagle brunetka gwałtownie wpiła się w moje usta, całowała namiętnie i tak jakby chciała przekazać wszystkie swoje emocje. Usłyszałem gwizdy i okrzyki w pokoju, ale w tej chwili miałem to gdzieś. Wiedziałem, że jedyną szansą na zbliżenie się do Ellie będzie gra w butelkę. Gdyby nie to, to nie wiem czy kiedykolwiek posmakowałbym jej ust. Nasze języki zaczęły zaciętą walkę o dominację, oczywiście to ja wygrałem i kiedy poczułem, że dziewczyna powoli się cofa mocno scisnąłem jej pośladki, a wtedy z jej ust wyszedł jęk, odpłacając mi się dziewczyna poruszyła biodrami naciskając na moje krocze. Nie chciałem dać jej tej satysfakcji, ale nie dałem rady i jęknąłem, czułem jak Ellie uśmiecha się przez pocałunek. Kiedy w pokoju zapanowała cisza postanowiłem otworzyć oczy i niechętnie oderwać się od Ellie. W pokoju nie było nikogo, dziewczyna tylko zachichotała i przygryzła dolną wargę. Miałem ochotę znowu złączyć nasze usta i skorzystać z tego, że zostaliśmy sami, ale zdawałem sobie sprawę, że dziewczyna jest pod wpływem alkoholu i jutro będzie tego żałowała, a tego nie chcę.
- Gdzie są wszyscy? - zapytała.
- Chyba wyszli, bo nie chcieli nam przeszkadzać - odpowiedziałem szczerząc się.
Dziewczyna zarumieniła się, ale zaraz na jej twarzy pojawił się duży uśmiech. - Chodźmy na dół - powiedziała i wstała kierując się do drzwi. Skinąłem głową i poszedłem za dziewczyną. Na dole siedzieli wszyscy nasi przyjaciele, dlatego od razu skierowaliśmy się w ich kierunku.
- Co jest? To my wam zostawiamy pusty pokój dając wam chwilę dla siebie, a wy nawet z tego nie korzystacie? - zapytał rozbawiony Ashton. Nie odpowiedziałem, ale posłałem przyjacielowi ostrzegawcze spojrzenie.
- Nieźle daliście się ponieść - przewrócił oczami Michael.
- O co Ci chodzi, stary? Od dawna nic nie robisz tylko narzekasz. Masz jakis problem czy co jest z tobą nie tak? - odezwałem się.
- O nic nie chodzi - powiedział i odszedł.
- A pieprz się - powiedziałem chociaż i tak nie mógł już tego usłyszeć.
- Co wy na to, żeby pograć w butelkę? - zapytał Calum, a wszyscy jęknęli. - W rozbieraną - dodał szczerząc się.
- Niee - powiedziały razem dziewczyny, a my zaśmialismy się.
- Dobra dziewczyny przegłosowane - powiedział Ashton, po czym Mia uderzyła go w ramię. Poszliśmy, więc z powrotem na górę do pokoju i usiedliśmy w kółku.
- Dobra ja kręcę! - krzyknął Calum. - Oczywiście przypominam zasady, laski. Ściągacie jedno ubranie z siebie jeżeli butelka stanie na was. Kto wymięknie ten odpada, kto ściągnie z siebie najwięcej ubrań lub wszystkie ten wygrywa - powiedział i zakręcił butelką, ktora wskazała na Ashton'a. Bez słowa od razu ściągnął bluzkę i zakręcił butelką, która zatrzymała się na Ellie. Dziewczyna przewròciła oczami i ściągnęła spodenki po czym naciągnęła bluzkę tak, że nie było widać jej bielizny. Zaraz potem bez koszulki został Jason, ja, Taylor, Mia i Matt bez spodenek. Calum i Zoe byli wciąż w ubraniach.
- Uggh na serio?! - powiedziała Ellie, kiedy butelka zatrzymała się na niej. Wszyscy myśleliśmy, że się wycofa i odpadnie, ale ona zamknęła oczy i przyciągnęła bluzkę przez głowę zostając w samych majtkach i staniku. Kiedy w pokoju roznosiły się gwizdy dziewczyna zarumieniła się i zakręciła butelką, która tym razem zatrzymała się na Calum'ie. Po kilku minutach odpadła Zoe i Mia, a Calum, Matt i Ashton byli nadzy. Zostałem tylko ja, Ellie, Taylor i Jason. Nagle Ellie dostała sms'a, więc przeprosiła nas i wyciągnęła telefon. Zmarszczyłem brwi kiedy zobaczyłem jak Ellie zakrywa usta ręką i z przerażeniem rozgląda się na wszystkie strony.
- Co się stało? - zapytałem zbliżając się do brunetki. Wyciągnęła w moim kierunku telefon, a ja od razu przeczytałem wiadomość.
Nieznany: Nie uważasz, że to nie zbyt rozsądne siedząc w samej bieliźnie w środku imprezy? Dopadnę cię suko.
I wtedy zrozumiałem, że to początek kolejnych problemów, a ja muszę zrobić wszystko żeby Ellie była bezpieczna.
---------------------------------------------
Przepraszam, że rozdział krótki i dosyć słaby, ale nie miał się dzisiaj żadny pojawiać, ale napisałam go szybko na telefonie. Koniecznie głosujcie i komentujcie! Jestem za wszystko bardzo wdzięczna!<33

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro