" Jesteś zerem. Nic nie wartym śmieciem" - Rozdział 35
Ellie's pov
Była już godzina 1.30 w nocy, a Luke nadal nie wrócił do domu. Przemyślałam sobie wszystko i doszłam do wniosku, że to wszystko to moja wina. Nie powinno mnie obchodzić co sądzą inni. Można powiedzieć, że Luke wyznał przed wszystkimi, że jest we mnie zakochany, a ja po prostu to zignorowałam, nie zrobiłam nic. Wiecie co jest najgorsze? To, że ja na prawdę coś do niego czuję i bardzo mi na nim zależy, nie chcę go stracić, a teraz pokazałam, że mam na niego wywalone. Na niego i jego uczucia. Właśnie leżałam w pokoju gościnnym, który znajdował się dokładnie obok pokoju Luke'a, kiedy mijały następne minuty nagle usłyszałam czyjeś kroki na korytarzu. Nie były to kroki jednej osoby, lecz dwóch. Myślałam, że to chłopaki, ale kiedy usłyszałam chichot jakiejś dziewczyny i z pewnością nie należał on do mojej przyjaciółki od razu się domyśliłam, że Luke przyprowadził sobie jakąś dziwkę. Zrobiło mi się gorąco na tą myśl, a wściekłość we mnie rosła z sekundy za sekundę. Wstałam z łóżka i usiadłam obok drzwi, aby wszystko dokładnie słyszeć, wiem, że może było to dziecinne, ale w tej chwili miałam to gdzieś. Nagle usłyszałam to czego się najbardziej obawiałam, czyli jęki. Głośne, obleśne jęki tej dziwki. Nie mogę uwierzyć, że właśnie Luke pieprzy ją, kiedy ja jestem tuż za ścianą. Chciałam być wściekła, iść tam i wygarnąć mu wszystko co o nim myślę, ale byłam za słaba. Po prostu osunęłam się na podłogę i zaczęłam szlochać. Po kilku minutach czy może godzinach usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Powoli wstałam i otworzyłam je, nie dbając nawet o to jak strasznie w tej chwili wyglądałam. Na szczęście to był Calum. Stał przede mną ze współczującym wzrokiem, jakaby chciał mnie przeprosić za to co właśnie robi w tej chwili jego przyjaciel. Nic nie mówiłam, po prostu wtuliłam się w chłopaka i rozpłakałam się jeszcze bardziej. Kiedy w końcu trochę się uspokoiłam weszłam razem z chłopakiem do pokoju, w którym aktualnie spałam. Położył mnie delikatnie na łóżku i objął mnie ramieniem.
- Dziękuje - powiedziałam do chłopaka.
- Nie masz za co, Luke to skończony idiota - powiedział wzdychając. Nagle znowu usłyszeliśmy jęki, które były jeszcze głośniejsze niż kilkanaście minut temu. Zakryłam swoje uszy poduszką próbując zagłuszyć tą szmatę.
- Nie no kurwa nie wytrzymam! - krzyknął chłopak i wyszedł z pokoju. Zaczął walić w drzwi przyjaciela i krzyczeć nie panując nad sobą, a już po chwili mogłam usłyszeć ich kłótnię.
Luke's pov
- Oh tak mocniej! Ahh - krzyczała dziewczyna. Nawet nie wiem jak miała na imię, po prostu wszedłem do klubu, zgarnąłem dziewczynę i przyjechałem z nią tutaj. Musiałem zapomnieć. Chciałem się porządnie najebać i zaliczyć jak najszybciej jakąś laskę. Wrócę do swojego poprzedniego życia bez przejmowania się uczuciami innych i zapomnę o dziewczynie, która ma mnie delikatnie mówiąc w dupie. Wbijałem się w dziewczynę jak najmocniej mogłem, nie obchodziło mnie czy to ją bolało, czy nie. Czy tego chciała czy nie. Po prostu chciałem zaspokoić swoje potrzeby i o niczym nie myśleć. Dziewczyna darła się bardzo głośno, dlatego mogłem domyślać się, że obudziłem moich przyjaciół. Trudno, nie pierwszy i nie ostatni raz - pomyślałem. Przekręciłem dziewczynę i posadziłem ją na moich udach. Na chwilę stęki dziewczyny ucichły, a ja mogłem rozkoszować się tą chwilą, ponieważ jej krzyki były nie do wytrzymania. Podniosłem gwałtownie blondynkę do góry i wbiłem się w nią tak, że z jej ust wydarł się głośny krzyk. Zacząłem ją mocno i szybko pieprzyć, a jej jęki były coraz głośniejsze. Nagle usłyszałem głośne walenie w drzwi, na początku zignorowałem to, ale po kilku minutach nie mogłem już wytrzymać i popychając dziewczynę na łóżko założyłem na siebie szybkim ruchem bokserki i otworzyłem drzwi.
- Co jest kurwa? - zapytałem głośno.
- Co jest kurwa? Serio stary? - Calum podniósł na mnie głos i pchnął mnie, tak że obiłem się o ścianę. - O mało co nie zabijasz dziewczyny, siedzisz przy niej 2 tygodnie, wyznajesz jej swoje uczucia, obiecujesz jej się zmienić, a kiedy ona daje ci szansę ty tak po prostu przyprowadzasz sobie dziwkę do domu i ją pieprzysz kiedy ona jest za ścianą i płacze?! - krzyczał nie mogąc się uspokoić. Byłem w szoku, nigdy nie widziałem mojego przyjaciela takiego wściekłego. Rozumiem Ashton czy Michael. Ale Calum? On rzadko kiedy się denerwował czy przeklinał, a co dopiero widzieć go tak wściekłego jak teraz.
- Ona już mnie nie obchodzi. Ma się stąd wynieść jutro rano - powiedziałem chcąc zamknąć mojemu przyjacielowi drzwi przed nosem.
- ONA jest moją przyjaciółką i nie pójdzie stąd do puki nie będzie miała ochoty - odpowiedział z gniewem w oczach.
- Kurwa Calum o co ci chodzi? To zwykła laska, które możemy mieć na pęczki. Zobacz jak ja się świetnie bawię - powiedziałem pokazując na nagą dziewczynę leżącą na łóżku.
- Jesteś zerem. Nic nie wartym śmieciem. Nie mogę uwierzyć, że ktoś taki jak ty jest moim przyjacielem - powiedział cicho, a w jego oczach widziałem zawiedzenie i to mnie najbardziej zabolało. Kiedy chciałem go zatrzymać odsunął się ode mnie z obrzydzeniem i wszedł do pokoju obok gdzie była Ellie. Wtedy przypomniałem sobie jak Calum mówił, że dziewczyna płaczę. Pewnie dlatego idzie do niej.. - pomyślałem. Żeby wspierać ją i być z nią. Zamiast jego powinienem być tam ja, tymczasem ja po prostu pieprzyłem jakąś dziwkę powodując łzy u dziewczyny, dzięki której byłem coś warty. Calum ma rację. Jestem zerem - pomyślałem. Wszedłem do pokoju i wyrzuciłem dziewczynę za drzwi. Wiem, że może nie było to uprzejme, ale mało mnie to obchodziło, sama się pchała mi do łóżka. Gdyby nie była taka łatwa i pusta nie stała by właśnie nago na dworze o 4.00 rano. Usiadłem na skraju swojego łóżka i właśnie zdałem sobie sprawę, że po raz pierwszy pieprzyłem jakąś dziewczynę w moim pokoju, nigdy mi się to nie zdarzyło. Muszę zmienić pokój - pomyślałem. I z taką myślą odpłynąłem zasypiając nie spodziewając się jak trudny będzie mój jutrzejszy dzień.
----------------------------------------------------------------------------------------------
Dodaję dzisiaj jeszcze jeden rozdział. Pomiędzy Ellie, a Luke'iem nie będzie teraz najlepiej, bo ktoś nieźle namiesza pomiędzy nimi. Mam nadzieję, że będziecie czytać kolejne rozdziały i będą one całkiem znośne. Pamiętajcie, że liczy się dla mnie każda gwiazdka i komentarz! Dziękuję za ponad 2,5k wyświetleń!!!<3
JEŚLI JESZCZE DZISIAJ POJAWI SIĘ 8 GWIAZDEK TO DODAM ROZDZIAŁ!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro