Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

18

- A więc, Panie Kim. Wyniki są zaskakujące. - powiedział lekarz trzymając papiery.
- To znaczy? - zapytał Tae nie wiedząc o co mu może chodzić.

- Jest Pan w czwartym miesiącu ciąży. To bardzo rzadkie u mężczyzn, a jednak. - chłopak jeszcze przez chwilę nie wiedział o czym on do niego mówi, gdy nagle zapaliła się żarówka jak taka w kreskówkach.

- Zaraz, że co?! To nie możliwe! - krzyknął przerażony.

- Kiedy ostatni raz Pan współżył? - spojrzał na niego.

- Jakiś miesiąc tem...- przerwał swoją wypowiedź. Zakrył dłonią usta, w tym momencie zdał sobie sprawę, że naprawdę jest w ciąży. 

- Czyli jednak. Gratuluję. Zapiszę Pana do ginekologa. - Tae skinął głową, nadal trochę nie dowierzając. Wziął papiery i wyszedł z gabinetu, nadal nie zauważył tego że na korytarzu stał Yoongi i mu się uważnie przyglądał. 

Hoseok wparował następnego dnia do domu, w którym ciągle przebywało jego maleństwo, które w tym momencie leżało zakopane pod pościelą w sypialni i cichutko popłakiwał. Starszy wszedł po schodach do sypialni. 

- Tatusiu~. - zaskomlał młodszy, gdy Hobi ujrzał w jakim jest stanie, aż mu nogi się same uginały. Usiadł na krańcu łóżka i wtulił go w siebie. - Czy ty mnie kochasz? - zapytał, lekko drżąc.

- Oczywiście, że Cię kocham słońce. - pocałował go we włosy. Posadził go sobie na kolanach i wtulił szczelniej w siebie. Ten niczym koala objął go i przylgnął do niego. - Dlaczego o to pytasz? Coś się stało? Byłeś u lekarza. - Tae spojrzał na niego zaskoczony. - Yoongi Cię widział, tego samego dnia co dał Ci wolne. Co Ci lekarz powiedział? - zaczął go głaskać po włosach oraz po policzku ścierając łzy. Chłopak pociągnął noskiem i wstał z jego kolan. Wziął kopertę i podał Hobiemu. On zaś szybko ją otworzył, jego oczy przypominały spodki. W dłoni trzymał zdjęcie usg, na którym była mała fasolka opisywana jako że jest to dziecko. Spojrzał na drżącego i płaczącego Tae. Wstał i wtulił w siebie swoje małe maleństwo.
- Jestem w ciąży. Tatusiu, boje się. -próbował się od niego odsunąć, ale Hoseok mu na to nie pozwolił.
- Ale ja się cieszę. Tak cholernie się cieszę. - podniósł jego głowę i wpił się w jego usta. Oddał tę pieszczotę, ale trochę nie udolnie bo dolna warga drżała. Zacisnął swoje dłonie na jego koszuli, po czym wylądowali na łóżku. Hobi uniósł się na łokciach i spojrzał na twarz Tae. Zaróżowione policzki, czerwone i opuchnięte wargi od całowania, zaschnięte łzy na policzkach i te ciemne oczy, z których czytał jak z otwartej książki. Uwielbiał go całego i jeszcze będzie równie mocno kochał ich przyszłe dziecko. A tam on już je kocha. Zszedł niżej, podwinął jego koszulkę do góry i zaczął całować, lizać oraz lekko podgryzać jego brzuch jak i podbrzusze. - Tak cholernie się cieszę, będę tatą. Będę miał z tobą dziecko. Moje marzenia zaczynają się spełniać. - Wrócił do jego ust wpychając język w jego buzię, przez co młodszy jęknął. Tae cieszył się z tego, że go nie zostawił. Cieszył się jak dziecko, które za niecałe dziewięć miesięcy wyjdzie na świat.

~5 miesięcy później~

Siedział na krześle obok łóżka Jungkooka czytając książkę. Nagle usłyszał ciche odchrząkiwanie. Spojrzał znad książki i ujrzał młodego z mrugającymi oczami. Wstał gwałtownie co nie było najlepszym pomysłem, bo lekko zakręciło mu się w głowie. Zignorował to i zawołał lekarza. Wziął telefon gdy dowiedział się od niego, że Jungkook w stu procentach się wybudza.

Kth95: Yoongi hyung!

MSuga93: czego chcesz? właśnie zaraz zaczyna mi się spotkanie

Kth95: Jungkook! Obudził się!

wyświetlono 11:11

Kth95: Hyung?

MSuga93: zaraz będę


______________________________

Ta piosenka J-Hopa, jest cudna! Zakochałam się. Kocham cały jego MixTape. Ogółem zawału dostałam gdy go słuchałam. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro