4
Obudził mnie huk i wycie syren a po chwili do mojego pokoju wbiegł Kaiko
(KP)- T.I, zombie!!- wstałam ubrałam się i Pobiegliśmy na dół. Kontem oka spojrzałam na zegarek 4:38. No zajebiście nawet człowiekowi wyspać się nie dadzą. Z prędkością światła zbiegiśmy na dół razem że wszystkimi. Zgarneliśmy pierwszą lepszą broń. I wyszliśmy. Spojrzałam na jednego z zombie, była to moja ciotka która kiedyś prawie zabiła mi babcie. Zaczęłam do niej biec, reszta biegła i krzyczała za mną, ale ja nie słuchałam. Pobiegłam do niej, powaliłam ją na ziemię i wbiłam jej moja broń którą był nóż w głowę. Ciotka wydał z siebie okropny pomruk po czym przestała się ruszać. Zaraz po tym podbiegł do mnie Remi.
(R)- c- co ty zrobiłaś?
(T.I)- pozbyłam się problemu- powiedziałam patrząc przed siebie pusto. Wstałam i rozejrzałam się do około i zobaczyłam wszystkie zombie na Ziemi i chłopaków z bronią. Wróciliśmy do domu od razu poszłam do łazienki wziąć prysznic, bo byłam cała we krwi. O ile to wogle jest krew. Ma taki dziwny brązowaty kolor i dziwny zapach. Przebrałam się i położyłam się na łóżku. Nagle usłyszałam dźwięk przechodzącej wiadomości.
Po 5-ciu minutach Remik przyszedł do mnie z dwoma kubkami kakao laptopem i jakimiś grami. Zastanawiam się jak on z tym wszystkim w rękach otworzył drzwi. Graliśmy całą noc. O 7:00 rano zeszliśmy na śniadanie. Dzisiaj gotował Multi. Nie było złe, ale dobre też nie.
Następnie poszłam się ubrać i poszłam do Matiego. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam mojego braciszka z Dezym jak grali w GTA V. Uśmiechnęłam się i oparłam o framugę(zapomniałam fachowej nazwy) drzwi.
(M)- hej siostra- powiedział żucajac pada na łóżko i przytulając się do mnie.
Ta apokalipsa go zmieniła. Kiedyś był z niego taki twardziel a teraz chodzi taki smutny, przygnębiony, a najgorsze jest to, że ja nie wiem co mam zrobić w takiej sytuacji.
(T.I)- hej młody!- powiedziałam i poczochralam go po włosach.
(M)- dobrz- nie dokończył bo do pokoju wszedł Poszukiwacz.
(P)- T.I! Choć szybko!
😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁
Co się stało? O co chodzi? Dowiecie się już w następnym rozdziale. Przepraszam, że taki krótki, ale dawno nic nie wrzucałam i chciałam żeby się coś pojawiło. Taki mini prezent urodzinowy🎂.( na moje urodziny które były wczoraj, ale Ciiii)
-Gosia✌
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro