30
T.I- nie ty pierwszy- powiedziałam przytulając się do przyjaciela, zamknełam na chwilę oczy i odpłynełam.
Obudziło mnie szturchanie w ramię, otworzyłam oczy i zobaczyłam stojącego nade mną i wciąż śpiącym przyjecielem, Naruciaka
N- sorry, że was budzę, ale Adam zwołał zebranie iiii.... - nie dokończył, bo mu przerwałam
T.I- i mamy przyjść? - zapytałam a on tylko kiwnął głową. - ok, za chwilę przyjdziemy, tylko go obudzę- powiedziałam wskazując na chłopaka i uśmiechnełam się
N- ok- powiedział i wyszedł
Zastanawiałam się jak by tu go obudzić, zdecydowałam nie po prostu walnąć go poduszką, tak jak zdecydowałam tak zrobiłam. Zamachnełam się i uderzyłam przyjaciela poduszką, ten za to przestraszył się i spadł z łóżka.
Prz- kurwa, co jest?! - zapytał błyskawicznie wstając
T.I- zebranie- powiedziałam i skierowałem się w stronę drzwi, a Przemek za mną.
Zbiegliśmy do salonu pełnego ludzi, zdążyliśmy idealnie, zaraz po nas do salonu zawitał Adam, usiedliśmy wygodnie, a nasz lider zaczął mówić
P- kochani, wyjeżdzam na parę dni, muszę załatwić kilka spraw, jedzie ze mną, Blow, BOXDEL, kaiko i Stuu. Nie mogę was zostawić bez lidera i zdecydowałem się żeby na te pare dni moje stanowisko powierzyć T.I i Przemkowi, czy odpowiada wam ten wybór?- zapytał a w odpowiedzi usłyszał wiwaty, jedyną osobą która się nie cieszyła, była jak zwykle Dagmara.
P- Świetnie, Jutro o 20: 30 zapraszam wymienione osoby na zebranie, dowiecie się szczegółów. Dziękuję- powiedział i poszedł. Zastanawiałam się czemu tak puźno, ale z drugiej strony co w tym dziwnego, w moich rozmyśleniach wróciłam do swojego pokoju, tym razem bez większych przeszkód, nie licząc tego że prawie wywaliłam się na prostej drodzę.
Gdy dotarłam do pokoju, moim oczom ukazała się Sandra oglądając jakiś film, uparcie się w niego wpatrywała, zajżałam jej przez ramię i od razu wszystko zrozumiałam „50 twarzy greya” uśmiechnełam się pod nosem po czym poszłam się umyć, przebrać i zasnełam.
👌😘👌😘👌😘👌😘👌😘👌😘
Hej!!! Jak tam? ❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro