13
Skierowałam się w stronę pokoju Remka. Weszłam a tam.....
Naruciak i Stuu!!!
Stali tyłem do drzwi i nawet nie zauważyli kiedy weszłam. Remek stał przodem do drzwi.
N- Remek. My cie przepraszamy. To co zrobiliśmy było głupie z naszej strony, przepraszamy. - powiedział a Stuu wręczył mu ogromne pudło, które wcześniej przede mną tak chowali.
Ja po cichutku odstawiłam kawe na komodę koło mnie i zaczełam bić chłopakom brawo
T.I- no, chłopaki!! Nie spodziewałam się tego po was. Jestem z was dumna- podeszłam i ich przytuliłam
S- to znaczy że nie jesteś już zła?
T.I- oczywiście, że nie jestem, przecież mi rozchodziło się tylko o to żebyście się pogodzili- uśmiechnełam się.
Kiedy chłopaki wyszli, ja usiadłam Remkowi na kolanach podając mu kawę
T.I- tego się po nich nie spodziewałam- zaśmiałam się
R- ja też- powiedział upijac łyk kawy.
Nagle do pokoju wszedł Mandzio
ŁS- ludzie, chodźcie, nowa przyjechała.
Zeszliśmy na dół. Zamórowało mnie. Była to.....
🐷🐷🐷🐷🐷🐷🐷🐷🐷🐷🐷🐷
No i mamy to!!!
2🌟 i 10📝(komy)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro