Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 21




Jungkook



-Jungkook!!-usłyszałem krzyk dziewczyny.

-Co znów zrobiłem?-założyłem ręce na piersi.

-Czy ty uważasz że jestem ślepa? To już 3 raz, kiedy pod moją nieobecność wyjadasz mój obiad.- wkurzyła się i to dość mocno.

-Aa..Skąd ty?-zamurowało mnie. Myślałem, że umiem się maskować. Zawaliłem.

-Jesteś idiotą! Jeszcze raz a nie odezwę się już do ciebie!-rzuciła na odchodne.-Nigdy!



-O nie tak nie będzie.-powiedziałem sam do siebie.

Podleciałem do dziewczyny, przerzuciłem ją przez ramię a następnie wybiegłem z nią z pomieszczenia kierując się w stronę basenu.

-Puść mnie! Słyszysz!-udawałem, że nie słyszę.-Jeon!

Zatrzymaliśmy się.

-Spróbujesz tylko!-starała się wyrwać.-Nawet nie prób...

*PLUSK*



Zginę.



-Jungkook!-dziewczyna wyszła z wody, a jej ciuchy zaczęły prześwitywać z czego można było zauważyć, iż ma bardzo szczupłą sylwetkę.-Nie żyjesz!-popatrzyła na mnie złowrogo.



Zaczęliśmy ganiać się po całym podwórku.

-Niech ja cię tylko dorwę!-wrzeszczała.-Jesteś okropny!

-Jak dzieci, no po prostu jak dzieci.- nie wiadomo skąd zjawił się Jin, lecz gdy tylko nas zobaczył zawrócił.

-Biegaj, biegaj szybciej schudniesz.-zacząłem nabijać się z niej.

Przecież i tak mnie kocha. Zżyliśmy się ze sobą. Nie będzie potrafiła się na mnie gniewać dłużej niż minutę.

-Coś ty powiedział?!!!-stanęła w miejscu.

-Pięknie dziś wyglądasz-wyszczerzyłem się.

Dziewczyna ponownie zaczęła mnie gonić. Pech chciał, iż biegnąc w stronę leżaków potknąłem się i wpadłem do basenu.

-Masz za swoje.-dziewczyna stanęła tuż nade mną i uśmiechnęła się zwycięsko.-A myślałam, że będzie ciężej.

Soomin zarzuciła swoimi w tamtym momencie mokrymi ciemnymi włosami i już szła w stronę salonu.....Gdy nagle wyskoczyłem z wody tym razem biorąc Soo na ręce i obydwoje wylądowaliśmy w basenie.


Cały czas trzymałem ją za biodra. Wypłynęliśmy na powierzchnię wody. Brunetka już chciała coś powiedzieć, lecz ja znów wciągnąłem ją do wody i złożyłem na jej ustach delikatny pocałunek. Odwzajemniła go.

W końcu oderwaliśmy się od siebie i wypłynęliśmy z powrotem na powierzchnię. Nie rozumiałem dlaczego tak postąpiłem. To wszystko działo się tak szybko..

-Jjjeon..-ona również nie wiedziała co się w tamtym momencie dzieje.. co się w ogóle stało.

-Soomin ja tak bardzo cię przepraszam.-zaczęło do mnie dochodzić co zrobiłem.-Naprawdę to był impuls..Ja nie chciałem...Wwybacz mi.-spuściłem głowę.

-Kook zależy mi na tobie.-złapała mój policzek.-Nie chcę, aby to co się wydarzyło poróżniło nas. Zapomnijmy o tym.-pokazała swój krystaliczny uśmiech.

-Dd..dobrze- zacząłem się trząść. Naprawdę nie chciałem tego pocałunku. To wszystko tak samo..wyszło. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby przestała się do mnie odzywać po tym wszystkim.

Z drugiej strony...pocałunek bardzo mi się podobał.

-Wszystko okej?-z moich myśli wyrwał mnie jej głos.-Zaczekaj tu, pójdę po ręczniki.-kobieta wstała i wyszła z wody.



Dziwnie się czuje. Soo jest super dziewczyną, ale łączy nas tylko przyjaźń. Nigdy nie bawiłem się uczuciami dziewczyn i nie będę.

To był mój pierwszy pocałunek w życiu. Nigdy nie sądziłem, że przeżyję go w taki sposób, z dziewczyną, z którą nawet nie jestem w związku. Jednak...nie chciałbym go zmieniać. Czy, czy ja się zakochuje?












*Nasz Golden Maknae zakochany? Niemożliwe..

Na górze macie naszego Taehyung'a w wykonaniu mojej ulubionej piosenki. Jednak on ją przebił i od dłuższego czasu słucham  tej piosenki, ale tylko w jego wykonaniu.

Tak w ogóle to witam was, moje dziubki w kolejnym rozdziale. Coś zaczyna się dziać, lecz pamiętajcie, że do końca długa droga. Czekajcie z niecierpliwością do następnego. Ale..byłabym szczęśliwa jak zostawicie po sobie jakiś ślad. Saranghae ♥

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro