Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1



Zwariował!!! Mam zakaz umawiania się z chłopakami, bo mój kochany ojculek, twierdzi, iż chłopcy w dzisiejszych czasach myślą tylko o jednym i chcą mnie tylko skrzywdzić.... A teraz tak po prostu chcę, abym zamieszkała z obcymi chłopakami?

Gdyby teraz była z nami mama... Gdyby było tak jak kiedyś? Szczęśliwa, kochająca się rodzina. Ale przecież musiała nas zostawić, brakowało jej ciepła i zainteresowania ze strony ojca, bo ten był bardziej pochłonięty pracą. Nie dziwię się jej, kiedyś całe serce oddawał nam teraz wolał oddać pracy. Nie miała bym do niej pretensji, gdyby nie to, że zostawiła mnie.....swoją własną córkę. Nawet nie próbowała się skontaktować ze mną. Nie obchodziło ją to.Widocznie nie kochała mnie na tyle. Zbyt szybko zrezygnowała z naszej rodziny i za to jej nienawidzę.

Ahhh... co ja mówię. Nienawidzę jej, a tymczasem cholernie za nią tęsknię. Każde dziecko potrzebuję matki. Z każdym dniem, miesiącem, rokiem zaczyna mi jej brakować coraz bardziej a nienawiść do niej spada.

Z pewnością gdyby tu była nie zgodziła by się na plan ojca!



Bez sens....nie mam co nad tym myśleć. A tak apropo jestem Kwon Soo-Min, ale wolę po prostu Soo. 17 letnia wredna, arogancka, niesympatyczna dziewucha mieszkająca w Seulu, która ma ojca jakiegoś tam producenta muzycznego.... inaczej pracoholik. Wiem jedynie to, że współpracuje z wieloma sławnymi zespołami. Pomaga im w pisaniu piosenek, tworzy teledyski i organizuje im koncerty na całym świecie.

Każdy mówi: ''WOW! Ty to musisz wieść ciekawe życie. Fajnie mieć takiego ojca, w jakimś stopniu jesteś sławna i masz za darmo wejściówki na koncerty.'' Nie wiedzą jak bardzo się mylą.

Nikt nie rozumie, że przez jego pracę rozpadła się nasza rodzina. Już straciłam matkę i na dodatek teraz tracę ojca. Zachciało mu się gwiazdorzenia. Szkoda, że nie wie jak bardzo to boli. On miał przy sobie obydwoje rodziców. A ja... czuję się jakbym była im obydwóm już niepotrzebna.

Szczerze? Wolałabym być biedna i mieć całą rodzinę przy sobie tak jak dawniej... niż żyć w luksusach i być obojętna dla najważniejszych osób w moim życiu.

Fajnie nie? Mam dość....






*Witam was cieplutko w drugim rozdziale mojej nowej książki. Jak wam się podoba? Pozostawcie po sobie jakiś ślad. Do następnego :*


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro