Zapewne znacie pirata Morgana z Port Royal lub Edwarda Teach'a z Caroline. Lecz posłuchajcie historii o statku, który nazywał się "Devil's Reach". Pływał on w zatoce Kingston Bay. Jego sława była tak wielka, iż miejscowi zwykli mówić, iż lepiej trzymać się z daleka, gdyż w tej zatoce rządzi Devil's Reach. Nie można mu uciec, nie można go pokonać. Możesz jedynie się poddać.
Pewnego dnia z Brighton wypłynęła eskadra pięciu man'o'war'ów*, aby zatopić "Devil's Reach", zdobyć pryz* i zaaresztować jego kapitana. W środku nocy pięć statków wpłynęło do zatoki, gdzie czaił się Devil's Reach. Czekały na pierwsze światło, gdy nagle huknął strzał. To Devil's Reach rozpoczął walkę. Zdawało się, że jego los jest przesądzony. Był okrążony przez wojenne okręty, nie miał dokąd uciekać. Gdy rozpoczęła się walka był środek ciemnej nocy, nie było księżyca ani gwiazd. Ale ogień z dział sześciu wielkich statków rozświetlał całą zatokę. Bitwa trwała całą noc, a o świcie z dymu wyłonił się Devil's Reach. Za nim ostatni z bojowych okrętów pogrążał się w falach. Piracki okręt zatopił pięć królewskich man'o'war'ów. Ze strzaskanymi masztami i płonącym pokładem wolno popłynął w kierunku lądu. Czy dotarł do celu, czy jako statek widmo pływa po wodach Siedmiu Mórz? Nikt tego nie wie. Lecz u brzegu Kingston Bay, gdzie rozegrała się bitwa, na szczycie klifu do dziś stoi drewniany znak
"Powinieneś był zawrócić. Tu króluje Devil's Reach. Nie uciekniesz przed nim, ani go nie pokonasz, lecz życiem swoim zapłacisz"

______________________________________

* Man'o'war - typ wojennego statku Imperium Brytyjskiego, mocno uzbrojony
* Pryz - nagroda za zatopienie wrogiego statku