Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zjazd Deutsche Familie

Autorem "Hetalia" jest Hidekazu Himaruya.

************************************

Info o twojej postaci:

(T/I) - twoje imię,

Oto zaczynam.

************************************

*Na wyspie Amrum. W letnim domu wypoczynkowym.*

W ciepły wrześniowy dzień do wielkiego domu letniskowego przyjechali Ludwig z Gilbertem, Vash z Lily i Roderich.
Wszyscy wysiedli z swoich samochodów, ale jak widać Gilbert coś ciągnie z samochodu.
A raczej kogoś kto nie chciał za bardzo tu być.
I tą osobą jest Darka, która jest niezadowolona z tego powodu.

- Darka chodź. - powiedział Gilbert ciągnąć Darkę ze sobą.

- Po co mnie wzięliście? Nie mogliście wziąć ze sobą (T/I) lub Elizabeta? - zapytała się zdezorientowana Darka do nich.

- Elizabeta przyjedzie, ale późnej bo musi najpierw pozałatwiać sprawy państwowe. - powiedział Roderich.

- A (T/I) pojechała do Nordic Five by z nimi spędzić czas. - powiedział Ludwig.

- A w ogóle po co ja mam być z wami? - zapytała się Darka na poważnie.

- Wzięliśmy Ciebie za zgodą Feliksa i Lovino byś towarzyszka Lily. - powiedział Ludwig.

Darka popatrzyła się na nich niepewnie.
Wie, że Vash jest bardzo opiekuńczy wobec Lily i nie pozwoli byle komu podejść lub spędzić z nią czas.
Jedynymi wyjątkami są Emil i Xiao, którzy mogą spokojnie przyjaźnić się z Lily bez kontroli Vash'a.

- Jesteś na 100% pewien Vash, że jestem dobrą osobą dla Lili? - zapytała się Darka do Vash'a.

- Tak jesteś godna by być tutaj. - odpowiedział Vash.

- Aby na pewno? - spytała się Darka z powagą w głosie.

- Tak. - odpowiedział Vash.

- Spokojne Darka spędzimy razem AWESOME czas. - powiedział Gilbert przytulając swoim ramieniem Darkę.

- Okej... . - powiedziała Darka nie za bardzo przekonana do pozytywnego myślenia Gilberta.

- A jak mówimy o spędzonym razem czasie to jak mamy pod względem pokoi. - powiedział Roderich.

Darka automatycznie obróciła głowę w stronę gdzie byli Vash, Ludwig i Roderich.
Lili w tym czasie obserwowała otoczenie obok domku letniskowego szukając ciekawych roślin.
Gilbert w tym momencie zajął się swoim Gilbirdtem.

- Ludwig? - spytała się Darka do niego.

- Powiem tak, że pokoje są dwuosobowe z osobnymi łóżkami i z tego powodu dziewczyny będą spać w jednym pokoju, a pod względem naszej czwórki to jakoś się dogadamy. - powiedział Ludwig.

- Na pewno wolałbym spać w jednym pokoju z spokojną osobą. I na pewno nie z Tobą Gilbert. - powiedział Roderich szczerze.

- A jak dołączy do nas Elizabeta to gdzie ona będzie spać wtedy? - zapytała się Lily do nich.

- Przeniesiemy łóżko do tego pokoju w którym wy będziecie. - powiedział Gilbert.

- Przeniesiemy czyli kto? - spytał się Vash.

- Gilbert i ja. - odpowiedział Ludwig.

- A co ja nie jestem tak silny by udźwignąć z którymś z was te łóżko? - zapytał się Vash do nich.

- Nie o to chodzi Vash. - powiedział Gilbert.

- A o co dokładnie? - spytał się Vash.

Ludwig stanął w miejscu i przypominał jakia była ta próbna od Lily.
Gilbert w tym czasie zabiegał bagaże z samochodu.
Darka z Lily obgadywały co mniej więcej będą robić w pokoju.
A Roderich delektował się śpiewem ptaków daleko od nich wszystkich.

- Chodzi o to, że Lily sama nas o to poprosiła byś nie musiał dźwigać tego łóżka do ich pokoju. - odpowiedział Ludwig do niego szczerze.

- Aha. - powiedział Vash delikatnie zdziwiony, że Lily martwi się o niego.

- Jakieś są pytania dotyczące tego naszego pobytu tutaj? - zapytał się Ludwig do obecnych w tym miejscu osób.

- Gilbert? - spytał się Roderich do niego.

- Ja nie mam żadnych pytań. - odpowiedział Gilbert.

- Lily? - spytał się Vash do niej.

- Też nie mam żadnych pytań co Gilbert. - odpowiedziała Lily.

- Okej. To... . - powiedział, ale nie dokończył zadania, ponieważ Darka mu przerwała.

- A właśnie to ja mam pytanie. - powiedziała Darka do nich.

- Jakie Darka? - spytał się Ludwig.

- Czy Feliks i Lovino przekazali wam, że mam ostatnio fazę na oglądanie "Dungeons & Dragons" u Wezy i kampanię "Zakuty Elf" u Morona? - zapytała się Darka.

Cała czwórka mężczyzn obróciła się w stronę gdzie stała Darka.
Było widać po nich szok na tą informację.
Czyżby Feliks i Lovino postanowili specjalnie nie informować ich o nowej fazie Darkii?
I czy przypadkiem (T/I) też nie ma tej samej fazy co Darka?
Wtedy to będzie ciekawe doświadczenie dla Nordic Five i dla obecnej czwórki mężczyzn z tym z Lily.

- Nic o tym nie wiem. - powiedział Vash.

- Nic mi o tym nie wspominali. - powiedział szczerze Ludwig.

- Mam się bać Darka? - zapytała się Lily do niej.

- Raczej nie. Tylko mogę czasami ich teksty powiedzieć bez żadnego powodu i nie odpowiednim momencie. - powiedziała Darka szczerze.

- To informuj nas o tym jak być coś powiedziała z tym związanego. - powiedział Roderich.

- Będzie spokojnie. W razie czego będę tłumaczyć z jakiego to było odcinka i jaka była to konkretna sytuacja. - powiedziała Darka.

- Powiedz nam szczerze czy (T/I) też ma podobną fazę co ty? - zapytał się Vash do niej.

- Szczerze to nie wiem. Prawdopodobnie jest szansa 50 na 50, że może mieć albo nie. - powiedziała Darka. - Tyle o tym wiem na ten temat o (T/I).

- Okej... . - powiedział Ludwig myśląc jak będą wyglądały następne dni spędzone z Darką w jednym domu.

- Chodźmy zobaczyć te pokoje Darka. - powiedziała Lily zaciągając Darkę za sobą.

- Spokojnie Lily bo może złapiesz zająca - powiedziała Darka do niej.

- Złapać co? - spytała się Lily do Darkii.

- Złapać zająca. Tak się mówi w Polsce jak się przewrócisz padając przednią stroną ciała ku ziemi. - odpowiedziała i wyjaśniła Darka.

- Aha. To ciekawa informacja. - powiedziała Lily.

- Ciekawa dla kogo. - powiedział Vash patrząc się na Darkę i Lily.

- Spokojnie Vash. Wszystko z Lily będzie w porządku. - powiedziała Darka podnosząc ręce by za sygnalizować by on był spokojny w tej sprawie

- Mam taką nadzieję, że tak będzie. - powiedział Vash polerując swój nowy karabin.

- Tak będzie... . - powiedziała Darka idąc za Lily i myśli czy Ludwig ją uratuje przed wściekłym Vash'em jak zajdzie taka konieczności.

************************************

*Pięć dni później. Elizabeta przyjechała do reszty.*

- GILBERT! - krzyknął Ludwig na niego.

- I się zaczyna... . - zaczął mówić Roderich, ale przerwał mu krzyk Ludwiga.

- NIE TU GILBERT! - krzyknął Ludwig.

- JAK NIE TU JAK STAWIAMY W TYM MIEJSCU?! - krzyknął i zapytał się Gilbert do niego.

- NIE BO JAK WIDZISZ TU SĄ DRZWI OD ŁAZIENKI! - odpowiedział krzycząc Ludwig.

- AAAA! TO MOŻE TU DAMY?! - krzyknął i spytał się Gilbert do niego.

- Szybko wychodzimy by ich nie słuchać. - powiedział Roderich do reszty osób w salonie by nie słuchać kłótni Ludwiga z Gilbertem.

- NIE GILBERT TU JEST... . - zaczął krzyczeć Ludwig, ale wszystkie osoby z salonu wyszli na dwór nie słuchając ich kłótni.

Vash, Roderich, Elizabeta, Lily i Darka odetchnęli ulgą, że nie muszą słuchać kłótni Ludwiga z Gilbertem.
Szczególnie Roderich, który chciał sobie posłuchać muzyki klasycznej.
Cała piątka zdecydowała pójść do pobliskiego ogrodu gdzie powoli opadają kolorowe liście drzew i gdzieś można znaleźć kaszczany lub żołędzie.
Usiedli na dużej ławce delektując się ciszą i ładnym widokiem.

- W końcu cisza i spokój. - powiedział Roderich

- Ile oni mogą tak się kłócić? - zapytała się Elizabeta do nich.

- Znając ich to może potrwać tak do godziny lub dwie zanim uzgodnią gdzie postawią te łóżko by nie przeszkadzało w normalnym funkcjonowaniu waszym. - powiedział Vash.

- Lepiej się tak kłócić niż kłócić się o to kto rozwalił kłodą zwaloną w dom. - powiedziała Darka.

- Darka na prawdę przypomniał Ci się The Forest od Staszka i Corle? - zapytała się Elizabeta do niej.

- Tak. - odpowiedziała Darka na jej pytanie.

- Dobrze jest to niż teksty z tego... . - zaczął mówić Vash, ale zapomniał nazwy odcinków, które Darka ogląda.

- Z "Dungeons & Dragons" u Wezy - powiedziała Darka kończąc zdanie Vash'a.

- Tak. - powiedział Vash. - Właśnie o to mi chodziło.

- Dlaczego? - zapytała się Elizabeta.

- Ponieważ gadała o... . - zaczął mówić Vash, ale przerwał i zaczął się rozglądać.

Rozgląda się by zobaczyć gdzie jest Lily.
Oraz upewnia się czy ona usłyszy ich rozmowę na ten temat.
Na szczęście Lily jest pod wielkim dębem i zbiera żołędzie i różne kolorowe liście.

- O czym ona gadała, że rozglądasz się za Lily? - spytała się Elizabeta do Vash'a.

- O smoczych cycach jak donicach jak Lily spała w nocy, a my jeszcze siedzieliśmy na dole w salonie popijając piwo do 4 rano. - odpowiedziała cichym głosem Darka tak by tylko Elizabeth, Vash i Roderich to usłyszeli.

- A o to chodzi. - powiedziała Elizabeta.

- Ty wiedziałaś o tym? - zapytał się Roderich.

- Spróbowałam to obejrzeć, ale jakoś mnie to nie zaciekawiło bym obejrzała do końca. - powiedziała Elizabeta.

- Obejrzałaś połowę pierwszego odcinka "Dungeons & Dragons" u Wezy tylko. - powiedziała Darka szczerze.

- Tak i tak trzymam swojego zadania na ten temat. - powiedziała Elizabeta.

- Uparta suka. - powiedziała Darka sepleniąc jak Baltazar z "Dungeons & Dragons" u Wezy.

- Darka masz szczęście, że Lily tego nie usłyszała. - powiedział Vash.

- Czego nie usłyszałam? - spytała się Lily do nich.

- O nic nie chodzi Lily. Może zajmij się rysowaniem. - powiedziała Elizabeta.

- Nie wiem co mam narysować. - powiedziała Lily.

- Hmm... . Może narysuj... . - pomyślał i zaczął mówić Roderich, ale Darka mu przerwała.

- Narysuj bardzo pozytywną postać z "Dungeons & Dragons" u Wezy czyli... . - zaczęła mówić Darka, ale Vash jej przerwał.

- Darka nie. - powiedział Vash.

- Czyli karczmarza Kalcifera, który jest humanistycznych rudym kotem z czarnymi plamami i z puszystym... . - powiedziała Darka, ale znowu została przerwała tym razem przez Lily.

- Puszystym czym? - spytała się Lily.

- Puszystym ogonem rzecz ważna. - odpowiedziała Darka.

- Oo. To już wyobraziłam jakby mógł on wyglądać. - powiedziała Lily.

- Jak tak to idź szybko go rysować dopóki dobra jest wena. - powiedziała Darka do niej.

- Idę. - powiedziała i poszła Lily po swoje rzeczy by narysować Kalcifera.

I poszła w stronę małej altanki gdzie Lily zostawiła swoje rzeczy do rysowania, zebranie żołędzie i kaszczany oraz kolorowe liście.
Tam zaczęła rysować pomysł Darkii.

- Wybrnęłaś z tego Darka. - powiedziała Elizabeta do niej.

- Na szczęście powiedziałam tą postać niż to co Dandrufin poprosił diablika o imieniu Darek o narysowanie posterunku. - powiedziała Darka.

- Posterunek? Jak posterunek policji czy coś w tym rodzaju? - zapytał się Vash do niej.

- Właśnie, że nie ten posterunek chodzi odkładanie w "D&D". - powiedziała Darka szczerze.

- A o jaki dokładnie? - spytała się Elizabeta.

- O operę, ponieważ Darek tak na prawdę był... . Nie będę spojlerować i wolę, żebyście wy to obejrzeli. - powiedziała Darka do nich.

- Dobra to jest Twoja decyzja na ten temat. - powiedział Roderich.

- Słuchacie czy oni przestali się kłócić? - spytała się Elizabeta do nich.

Po tym pytaniu każdy zamilkł by wysłuchać się czy Ludwig i Gilbert nadal kłócą się ze sobą.
Nic nie było słychać od strony letniego domu wypoczynkowego.
Cała czwórka pomyślała o tym samym.
Ludwig i Gilbert przestali ze sobą się kłócić.

- Wygląda na to, że... . - zaczął mówić Vash, ale krzyki Ludwiga i Gilberta mu przerwały.

- GILBERT! - krzyknął Ludwig na niego.

- LUDWIG! - krzyknął Gilbert na Ludwiga.

- Jednak to była chwila ciszy przed jeszcze mocniejszą kłótnią. - powiedział Roderich.

- To co zrobimy. Przerywamy ich kłótnie czy zostawiamy to do wieczora? - zapytała się Darka do nich.

- Musimy im przerwać bo chce zostawić w końcu swoje bagaże. Nie będę spała przecież w salonie. - powiedziała Elizabeta szczerze.

- Dobra idę z Tobą Elizabeta. - powiedział Vash podnosząc się z ławki.

- Może we dwójkę to załatwimy. - powiedziała Elizabeta.

- Spróbować zawsze można. - powiedział Vash.

- W razie czego Elizabeta uderz ich z patelni. - powiedziała Darka.

- Jak nie uda się ich uspokoić to wtedy użyje tej patelni. - powiedziała Elizabeta.

- Dobrze. To idziecie, a ja z Darką popilnujemy Lily. - powiedział Roderich.

- Dobra. - powiedział Vash.

- Idziemy Vash. - powiedziała Elizabeta.

- Idziemy. - powiedział Vash.

I tak Vash z Elizabeta poszli uspokoić sytuację pomiędzy Gilbertem i Ludwigiem.
Roderich w tym czasie ostatecznie zaczął słuchać muzyki klasycznej.
A Darka poszła w stronę altanki gdzie Lily rysuje podobiznę Kalcifera.
I tak całej szóstce minęły dwa tygodnie na wyspie Amrum.

************************************

Witam was po nie zaplanowanej dwu miesięcznej przerwie spowodowanej niezapowiedzianymi wydarzeniami, które obróciły moje życie prywatne o 180°.
Wraz z tymi wydarzeniami moja wena poszła wtedy na urlop, ale wróciła z nowymi pomysłami.
Ten czas postanowiłam wykorzystać na maxa i tak większość One Shotów będzie z Hetalia.
I nie bez powodu zawsze będę powtarzać, że z tego anime i mangi najlepiej i najszybciej wyjdą mi One Shoty niż z innych anime/mang.
Oraz mam jakiś poprzedni zapas One Shotów, które jeszcze nie wyszły na światło dzienne.
Więc mam co robić dla was.

Tym razem One Shot z całą "niemiecką" rodzinką i z ich problemami.
A raczej kłótnią Gilberta i Ludwiga, ale to na inny termin dostaniecie One Shota z ich kłótni i na czym polegają ich kłótnie.

Jest tu jakaś osoba, która oglądała "Dungeons & Dragons" u Wezy i kampanię "Zakuty Elf" u Morona?
Jeżeli tak to chciałbym poczytać wasze zdanie na ten temat.
Ja jestem zachwycona i rozbawiona oglądając te filmiki i chce do nich częściej wracać niż moja pamięć chce.

A wracając do tematu One Shota to miałam trochę problemów w pewnej kwestii.
I tą kwestią było imię Lichtenstein.
Szczerze nie ma to jak przeglądać cały Internet by sprawdzić jakie Himaruya nadał imię Lichtenstein, a jakie imię dali fani.
Miałam wtedy dylemat pomiędzy tymi imionami od "Erika", "Tutsia", "Sisia", "Elise" oraz "Eva", które zostały podane przez samego autora i od samych fanów "Lily" lub "Liech".
Z tego co przeczytałam to "Elise" oraz "Eva" zostały usunięte przez samego autora z nieznanych przyczyn.
A "Sisia" na angielskiej wiki jest podane czego nie ma w naszej polskiej wiki.
Więc zdecydowałam, że dam imię "Lily" bo jakoś częściej widzę jak fani tego imienia używają.
W razie czego mogę zmienić imię na inne to już będzie zależeć od was samych.

Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro