Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zabawy po ciemku z Glamrock Monty

Autorem "Five Nights at Freddy's" jest Scott Cawthon.
A producentem gry "Five Nights at Freddy's: Security Breach" jest Steel Wool Studios.

************************************

Info o twojej postaci:

(T/I) - twoje imię,
(D/W) - długość włosów,
(K/W) - kolor włosów,

Ale zanim to przeczytasz chcę poinformować tutaj, że postanowiłam do tego One Shota zrobić Sun i Moona jako dwóch różnych animatroników pomimo tego, że są jednym i tym samym animatronikiem według gry.
Ale widząc jak inni fani tej gry ich pokazują to postawiłam robić tak samo co oni, ale w innym stylu.
Kto na przykład?
Z Instagrama polecam profil użytkownika daenadraws, którego na prawdę polecam obejrzeć bo jego styl jest bardzo fajny i to co stworzy jest genialne.
I macie tu screen z Instagrama z inspiracją jaką postanowiłam napisać.

I ten Monty... .
Daenadraws tak zrobił tego arta Montiego z Y/N, że z całego Security Breach zostałam fanką Montiego.
Więc... .
Oto zaczynam.

************************************

*LOKALIZACJA: Mega Pizzaplex.*
*MIEJSCE: Monty's Gator Golf.*
*PERSPEKTYWA: Osoba za kamer.*

- A to jest ta miejscówka Montiego jak mówiła Darka. Jakie duże jest i ile pól golfowych. - powiedziała (T/I) wchodząc do Monty's Gator Golf. - Ciekawie dlaczego ona poprosiła bym tutaj przybyła. Ma jakiś uraz do Montiego? Będę musiała jego się spytać.

(T/I) spacerowała obserwując całe Monty's Gator Golf.
Jest zachwycona wyglądem tego miejsca i tym jak to postawili połączyć z nimi golfem.
Tak (T/I) szła dopóki nie usłyszała sygnału z krótkofalówki.
I to był sygnał od Vanessy.

- Co jest Vanessa? - zapytała się (T/I) do Vanessy.

- Jesteś w Monty's Gator Golf? - zapytała się Vanessa przez krótkofalówkę.

- Jestem już, a co? - odpowiedziała jej (T/I).

- To dobrze bo masz za zadanie sprawdzić wszystkie pola golfowe i czy Glamrock Monty nie rozwalił czegoś jak ostatnio. - powiedziała Vanessa.

- A pamiętam to jak rozwalił kilka swoich papierowych podobizn i jakiś mechanizm. - powiedziała (T/I) poprawiając swoje (D/W) (K/W) włosy pod czapką.

- Nadal próbuje zrozumieć jaki miał powód do tego. - powiedziała szczerze Vanessa.

- Nie tylko ty Vanessa. Ja z Darką też próbujemy dowiedzieć się tego powodu po nagraniach z tamtego dnia. - powiedziała (T/I).

- A właśnie gdzie jest Darka? - spytała się Vanessa do niej.

- Darka obserwuje Glamrock Freddiego. - odpowiedziała (T/I).

- Dlaczego jego, a nie Glamrock Roxy czy Chicki? - zapytała się Vanessa.

- Jak wspominała, że przeczuwa, że Glamrock Freddy coś ukrywa. - ponownie odpowiedziała (T/I).

- Gdyby ukrywał tego dziecka to bym mu za uszy pociągnęła. - powiedziała poważne Vanessa.

- No wiadomo, że byś to zrobiła. - powiedziała (T/I).

- Dobra kończę bo Glamrock Chicka znowu zaczęła grzebać w śmieciach. - powiedziała Vanessa do niej.

- Znowu? - spytała się (T/I) do Vanessy.

- Tak i jak skończysz w Monty's Gator Golf to jak będziesz mieć czas to sprawdź Superstar Daycare u Sun i Moona. - podpowiedziała Vanessa.

- Okej. Do zobaczenia. - pożegnała się (T/I) do Vanessy.

- Do zobaczenia. - pożegnała się Vanessa rozłączając się z nią.

Zaczęła rozglądać się za uszkodzonymi mechanizmami i papierowymi podobiznami Montiego.
Ale po pewnym czasie wydawało jej się, że chodzi w błędne koło.
Stanęła i zaczęła myśleć gdzie co jest.

- Okej to gdzie iść najpierw? - zapytała się do samej siebie (T/I).

- Może chcesz pójść do jamy głodnego krokodyla. - powiedział czyiś głos za plecami (T/I).

Na szczęście (T/I) nie wystaszyła się.
Gorzej dla tej osoby z tyłu próbując wystraszyć, ale coś mu nie wyszło.
Albo nie tą osobę powinien wystraszyć.

- Monty mnie nie wystraszysz. - powiedziała (T/I) do niego.

- Jesteś jak Darka. Obie nie wystraszycie się czy mnie czy kogoś innego z całej Mega Pizzaplex. - powiedział Glamrock Monty.

- Bo takie jesteśmy jak widać. A właśnie powiedz mi dlaczego Darka unika tego miejsca. - powiedziała (T/I) do niego.

- Darka nie unika tego miejsca tylko mnie. - powiedział szczerze Monty.

- Dlaczego? - zapytała się (T/I) do Montiego.

- Po ostatnim razie kiedy była tu po ciemku to ją *szept niezrozumiały dla (T/I)*. - odpowiedział Monty z niezrozumiałą końcówką zdania.

- Co robiłeś Darce po ciemku? - ponownie zapytała się (T/I) do niego.

- Klepnąłem ją w tyłek tak mocno, że aż poleciała na jedną z atrakcji i utknęła w niej. Musiałem pójść po Freddiego by mi pomógł ją wyciągnąć. - ponownie odpowiedział Monty mówiąc tym razem co tak na prawdę wydarzyło się z Darką.

- Aha... . Ja myślałam o czymś innym. - powiedziała (T/I).

- Wolę nie wiedzieć o czym myślałaś (T/I). - powiedział Monty do niej.

- Lepiej tak będzie byś nie wiedział. - powiedziała (T/I). - A właśnie powiedz mi czy coś przypadkiem nie rozwaliłeś?

- Tym razem nic nie rozwaliłem. - powiedział Monty chowając ogonkiem resztki papierowych podobizn jego.

- Glamrock Monty... . - powiedziała (T/I) widząc co robi za pomocą ogona.

- Za brzydkie tworzą te papierowe moje podobizny. Widziałaś jak zrobili z Freddym? Te to są piękne nie takie co moje. - powiedział Monty.

- Ale one też są piękne tylko... . - zaczęła mówić (T/I), ale Monty jej przerwał.

- Tylko co? - spytał się Monty do jej.

- Tylko przypadkiem nie zastanawiam się czy nie za dużo czasu spędzasz z Roxy i nie bierzesz jej rad za mocno do siebie. - odpowiedziała szczerze (T/I) pamiętając jakie wysokie ego ma Roxanne.

- ... . Może tak być. - powiedział Monty potwierdzając (T/I) rację.

- To od dzisiaj jak będziesz spędzać z nią czas to nie bierz jej rad tak dokładnie mocno. - powiedziała (T/I).

- To będzie moja nauczka pod tym względem. - powiedział szczerze Monty.

- A popsułeś jakieś mechanizmy? - zapytała się (T/I) do niego.

- Tym razem nie. A co? - odpowiedział i spytał się Monty.

- Dobry aligatorek. - powiedziała (T/I).

- Nie mów do mnie "aligatorek". - powiedział Monty z powagą w głosie do niej.

- Dobra nie będę mówić tak. - powiedziała (T/I) podnosząc ręce na znak poddania się od przyszłej kłótni.

- I dobrze bo czuję, że coś może się wydarzyć czego ta osoba oberwie ode mnie. - powiedział Monty drapiąc się w ucho.

- Lepiej aby to się nie wydarzyło. - powiedziała (T/I) nie chcąc być na miejscu tej osoby.

- Chyba masz rację (T/I). - powiedział Monty.

- Okej to ja lecę sprawdzić czy czegoś jeszcze nie uszkodziłeś i nie powiedziałeś o tym, a potem lecę do Superstar Daycare. - powiedziała (T/I)

- Superstar Daycare. Do Sun i Moona? - powiedział i zapytał się Monty do niej.

- Tak. A co? - odpowiedziała i spytała się (T/I) do niego.

- Nie wyłączaj tam żadnego zasilacza prądu taką mogę dać Ci radę. - powiedział Monty z radą do niej.

- Dzięki Monty. - powiedział (T/I).

- Nie ma za co (T/I). - powiedział Monty.

(T/I) poszła po sprawdzać czy wszystko jest w dobrym stanie.
Po sprawdzeniu Monty podszedł do niej ponownie.

- Chodź (T/I). Pograj ze mną zanim pójdziesz do Superstar Daycare. - zaproponował Monty do niej.

- Hm... . Mogę pograć chociaż godzinę zanim tam pójdę. I tak szybko sprawdziłam urządzenia, inne papierowe podobizny i inne atrakcje. - powiedziała (T/I) zainteresowana propozycją.

- To chodź. Zaprowadzę Ciebie do nowej atrakcji jaką zbudowali ostatnio. - powiedział

- Czy ktoś wie o tym poza Tobą i teraz mną? - zapytała (T/I) do niego.

- Nikt poza naszej dwójki tego nie wie. - odpowiedział Monty.

- To zachęciłeś mnie. Prowadź Monty. - powiedziała (T/I) bardzo zachęcona i zainteresowania.

- Proszę za mną. - powiedział Monty prowadząc (T/I) do tej nowej atrakcji.

I tak Monty z (T/I) poszli do nowej atrakcji w Monty's Gator Golf.
Monty był zadowolony, że coś nowego się dzieje.
A (T/I) jest zadowolona, że trochę się roz
Po tym razem wychodzą roześmiani.
Monty poszedł w swoją stronę, a (T/I) powoli kierowała się w stronę wyjścia.
Do momentu w którym (T/I) miała już wychodzić z Monty's Gator Golf dopóki nie usłyszała ponownie sygnału z krótkofalówki.
I tym razem był to sygnał od Darkii.

- Hej (T/I). Jesteś jeszcze u Montiego? - zapytała się Darka przez krótkofalówkę.

- Tak. A o co chodzi Darka? - odpowiedziała i zapytała się (T/I) do niej.

- Jest przy Tobie Monty? - spytała się Darka.

- Tak jest nie daleko. Darka co ty kombinujesz? - ponownie odpowiedziała i zapytała się (T/I) do niej.

- Mam idealnego suchara dla niego. - powiedziała Darka.

- Na prawdę Darka? - spytała się (T/I) do koleżanki.

- Tak i proszę byś do niego podeszła i wtedy powiem mu ten suchar. - odpowiedziała Darka.

- Okej, ale jak wkurzysz Montiego to wina pójdzie na Ciebie. Okej? - powiedziała szczerze (T/I) do niej.

- Tak. Cała odpowiedzialność za furię Montiego mogę spokojnie przejąć. - powiedziała Darka.

- To jesteśmy kwita w tej sprawie. - powiedziała (T/I).

- Tak. - powiedziała Darka.

(T/I) obróciła się w stronę Montiego.

- Monty Darka chce Ci coś powiedzieć. - powiedziała (T/I) wołając jego.

- A co dokładnie? - zapytał się zainteresowany Monty.

- Sam podejdź do mnie to się przekonasz co ona chce od Ciebie. - powiedziała (T/I).

- Okej. - powiedział Monty podchodząc do (T/I), która wręczyła mu krótkofalówkę. - Co chcesz mi powiedzieć Darka.

- Słuchaj Monty. Jak nazywa się krokodyl, który ciągle śmierdzi? - powiedziała i zapytała się Darka do niego.

- Emm nie wiem. - odpowiedział Monty.

- Waligator. - powiedziała Darka śmiejąc się z suchara.

- ... . Darka jak będziesz na następnej nocnej zmianie u mnie to wiesz, że dostaniesz tak potraktowana, że nawet Freddy czy Vanessa Ciebie nie uratują. - powiedział wkurzony Monty do Darkii.

- Hehe. To widzimy się jutro Monty ^^. - powiedziała Darka rozłączając się.

- DARKA! - krzyknął jeszcze bardziej wkurzony Monty.

(T/I) szybko wzięła krótkofalówkę z ręki Montiego by jej nie rozwalił ze wściekłości.
Monty ze wściekłości rozwalił przez przypadek mechanicznego krokodyla.

- Ja to przekaże Vanessie, że Darka naprawi tego mechanicznego krokodyla. - powiedziała (T/I).

- Tak przekaz jej to. - powiedział Monty.

- Jutrzejsza nocna zmiana będzie jej chyba ostatnią tak sądzę po twojej wściekłości. - powiedziała szczerze (T/I) do niego.

- Ona dostanie to co jej się należy by ze mną nie igrać. - powiedział Monty.

- To życzę byś dobrze zaplanował srogą, mocną i dobrą zemstę na Darce. - powiedziała (T/I).

- Dzięki (T/I). Jak widzę jeszcze masz dystans do rzeczy by nie robić przy kimś. - powiedział Monty jej dziękując.

- Ja nie umiem takie suchary jak Darka po prostu. To lecę Monty. Do zobaczenia niebawem. - powiedziała (T/I) do niego.

- Do zobaczenia (T/I). I trzymaj kciuki za moją zemstę. - powiedział Monty do niej.

- Już je trzymam. - powiedziała (T/I) opuszczając Monty's Gator Golf.

I tak (T/I) nocna zmiana szybko zleciała.
A Monty już czeka by spotkać się Darką sam na sam.

- Oj Darka. Moja zemsta będzie słodka. Pożałujesz za tego suchara. - powiedział Monty przecierając ręce z miłą chęcią ukarania jej samej bez żadnych świadków.

************************************

Hej wszystkim.
Tak żyje i mam się dobrze.
Ta przerwa jaka była od ostatniego One Shota była spowodowana tym, że jestem zatrudniona na umowę zlecenie w sklepie spożywczym.
Od 9 października do końca listopada jestem zatrudniona.
I z tego powodu nie było w październiku One Shota i chce was przeprosić za to.
Pomimo moich starań i czasu jakiego miałam to i tak niestety nie udało się dokończyć w 100% tego One Shota.
Ale za to będę mieć tą część przygotowaną już na przyszły rok.
A wracając do tego co dla was przygotowałam jeszcze w sierpniu.
Tym razem One Shot inspirowany jest "Five Nights at Freddy's: Security Breach" do którego 25 lipca doszedł specjalny dodatek "DLC Ruin".
I to zaczęłam pisać od 30 lipca do 20 sierpnia bo pomyślałam, że może napiszę jakiegoś One Shota z tej części gry.
Pomysł jest, wena też była i macie właśnie tego One Shota.

A właścicielem tego suchara jaki został użyty w tym One Shotcie jest Staszek iGRAszkowski z jednego jego "Lama Moments".
A dokładnie z tego konkretnego "Lama Moments Green Hell.".

Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia niebawem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro