Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ciel Phantomhive x Alois Trancy

Zamówienie złożyła Rozchodnik.
Autorem "Kuroshitsuji" jest Yana Toboso.

************************************

*Perspektywa Aloisa.*

- CIEL! - krzyknąłem na pusty korytarz.
Nic.
Wielka cisza.
Będę musiał pójść do Sebastiana i spytać się jego gdzie jest Ciel i dlaczego chowa się przede mną.
Eh... czy on kiedyś się nauczy, że nie lubię być ignorowany.
Ja wiem, że mogę w każdej chwili zmienić swój humorek no, ale powinien się do tego przyzwyczaić. Tylko jest jedno pytanie... .
GDZIE SĄ WSZYSCY Z TEJ REZYDENCJI?!
Poznikali czy co?
Sam już nie wiem... .
Muszę zawołać Cla... .
CZEKAĆ?!
Skąd ta muzyka dociera?
Muszę tam pójść i sprawdzić. Tak to jest plan.

*Poszedłem w stronę sali balowej bo tam najczęściej jest grana muzyka. Gdy tam wszedłem to zobaczyłem Ciela i Sebastiana, którzy rozmawiali o... tańcu i różach?*

- CO TO MA WSZYSTKO ZNACZYĆ?! - krzyknąłem na nich.
- A to, że... . - zaczął Ciel, ale przerwał mu Sebastian.
- Panicz Ciel chciał zatańczyć z paniczem Aloisem. - powiedział Sebastian. Na te słowa zacząłem sam tańczyć po drodze chwytając czerwoną różę, która później wylądowała w ustach Ciela.
- Mogę wiedzieć co ty chciałeś przez to zrobić... . - zaczął Ciel, ale ja mu przerwałem ciągnąć do tańca.
- Uspokój się Ciel. Zaraz zobaczysz, że będzie fajnie. - powiedziałem mu.
- Tylko ty tak myślisz. - odpowiedział mi Ciel.
- Mógłbyś choć raz być nie ponury i sztywny? - zapytałem się jego.
- Postaram się być. Jak chcesz. - ponownie odpowiedział mi Ciel.
- Wiesz jak ja cieszę się z tego? - ponownie się jego zapytałem.
Po minucie pomyślałem o tym czy nie zacząć się kręcić z Cielem w kółko z radości.
I tak to zrobiłem.
Zacząłem szybko kręcić się z Cielem w kółko.
- ALOIS USPOKÓJ SIĘ! ZARAZ OBOJE SIĘ WYWRÓCIMY! - krzyknął Ciel i w tej samej sekundzie poleciliśmy na podłogę.
- HAHAHA! - zacząłem się śmiać z zaistniałej sytuacji, którą sam zrobiłem.
Aż nie usłyszałem czyjegoś śmiechu jeszcze.
Zacząłem się rozglądać po całej sali balowej, ale zoczyłem, że oprócz mnie i Ciela nikogo nie ma.
Wtedy do głowy weszła mi tylko jedna myśl. Ciel się śmieje.
Postanowiłem zobaczyć aby na pewno był to on.
Tak.
Ten śmiech to był Ciela śmiech, który pierwszy i ostatni raz usłyszę.
- Na... haha... co... haha... się... gapisz? - zapytał się Ciel.
- Śmiejesz się. - odpowiedziałem Cielowi.
- ŻE CO?! - Zapytał się Ciel.
- Śmiejesz się i tego już nie ukryjesz. - ponownie odpowiedziałem mu.
- Zmyślasz to. - powiedział mi Ciel.
- Nie. Nie zmyślam to. Usłyszałem i zobaczyłem jak się śmiejesz. - powiedziałem mu.
- Ta akurat to Ci uwierzę. - powiedział Ciel.
- Jak to nie wierzysz to spowoduję, że uwierzysz. - powiedziałem Cielowi.
- A jak chcesz to zrobić? - zapytał się mnie Ciel.
- A tak. - zacząłem łaskotać Ciela do momentu kiedy Claude przyszedł po mnie.
Jeszcze trochę spędziłem czas z Cielem udowadniając mu, że mam rację, że się śmiał.
A później musiałem wracać do swojej Rezydencji.
Ciekawe jak Claude się śmieje?
Mam nowe zadanie do zrobienia.

************************************

Myślę, że ten One Shot Ci się spodoba Rozchodnik.
Starałam się zrobić tak jak prosiłaś.
I chyba myślę, że wyszło tak jak chciałaś.
Więc... .
Oczekujcie następnej części.
Do zobaczenia.
Papa.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro