#sterta rysunków czeka i sie kurzy
Postanowiłam zrobić ten maraton i tak
W końcu czemu nie
Będą 1-2 rozdziały na dzień, zależy od mojego „chce się albo nie chce"
Oto teczka, w której są prawie wszystkie prace robione na papierze (ostatnio rysuje tylko digitalowo)
Damn, she thicc
Posiadam ją już 4 lata i zdążyłam narobić sobie wielu wspomnień. Nawet moja klasa ją kojarzy i swojego czasu często pytała: masz tą swoją rozwalającą się teczkę, bo chciałabym obejrzeć rysunki?
A i niektóre rysunki są NIESAMOWICIE STARE, więc proszę nie oceniać na tej podstawie moich umiejętności. W tym momencie najbardziej adekwatny jest rysek z poprzedniego rozdziału (chociaż od niego też się trochę poprawiłam).
Z samej góry znalazłam takie oto projekty. Byłam na obozie i nie mogłam zabrać iPada i bazgroliłam na kartce. Jakiś czas temu wstawiłam digitalowe wersje tych postaci. Były okropne. Ale to nie o nich teraz. Te tutaj są postaciami, które wymyśliłam do ALfheim Online (jedna z gier w anime SAO). Robiłam sobie takie zapiski i komentarze. Mimo, że to tylko słabe szkice to niesamowicie je kocham. Na obozie nosiłam je ze sobą wszędzie (dlatego są takie pogniecione) i poprawiałam w każdej wolnej chwili. Szczególnie dumna byłam z tej Sylfki w prawym górnym rogu.
I w ogóle to wtedy nie wiedziałam jak po angielsku są młot i topór (hammer & axe dla zainteresowanych) więc zapisałam je malutkimi literkami po polsku😂😂😂
A TERAZ ZAUWAŻYŁAM, ŻE POMYLIŁAM WOUND Z WAND (chciałam napisać magiczna różdżka/laska, a napisałam rana) wow
Jezu ale cringe. Ten rysunek to zło w czystej postaci. Ucho to jakiś banan, nos nagle zmienił swoje położenie na twarzy, a rzęsy mają taką samą jakość jak moje włosy (czyli żałosną). I te łzy, jeju.
KOLEJNY RAZ NIE UMIAŁAM ANGIELSKIEGO. Tak, „remamber me". Po prostu brawo dla 12-letniej mnie. Inglisz na szóstkę
XDDDD Pamiętam, że rysowałam to w szkole i ktoś się mnie spytał: „czy on ma wysypkę?"
Byłam wtedy wkurzona i powiedziałam, że nie, ale teraz jak na to patrzę, to nie dziwię się tej osobie. Btw jeden z tych plemników wchodzi mu do nosa✌️
Na dodatek myślałam, że umiem rysować ten SASSY uśmieszek, ale najwyraźniej nie.
Kakashi Chińczyk lol
Co innego mogę powiedzieć. Jego głowa jest jajowata nie z tej strony co trzeba
Nieeeeee. Narysowałam to na zajęciach z rysunku. Czemu? Nie wiem. Ale wyszła jak małpa z tymi rękami 😂
Cokolwiek to miało być: nie wyszło
Spoko wyszły grube krawędzie. I cieniowanie miecza. To jedyne zalety jakie mogę wyliczyć. Dobra jeszcze kaptur ujdzie w tłoku. Ale poza tym: broń jest krzywa i jakaś dziwna, płaszcz jest tylko z jednej strony, rękawy są odporne na wiatr, a piersi to kreska.
Chciałam żeby to było super mega magiczne i cudownie podwodne, ale wyszło... gorzej niż dziwnie. Poza jest dziwna, dłoni nie ma, włosy przy twarzy stały się jakieś dziwne, a jej facjata to żart. Ale spoko się przy tym pracowało, I guess
Praca na plastykę z 7 klasy. Nawet ok. To stworzenie co przegryzło się przez A to Anima, bohaterka mojego niedoszłego komiksu (miałam za duże oczekiwania i za małe umiejętności).
To jest akurat uroczy rysunek. Swojego czasu bardzo mi się podobał. Nawet teraz go lubię. Nie wiem jakim cudem wyszedł mi tak dobrze. Może to dlatego, że miałam wtedy kompletną załamkę i ryczałam cały czas. Patrzę na to po czasie i myślę, że odwaliłam kawał dobrej roboty.
Uroczy komiks. Jest za nim długa historia, której raczej nie opowiem (różne powody). Ale ogólnie byłam wtedy natchniona i myślę, że wyszedł okej. Zwłaszcza jej nogi na końcu. Niby niezbyt anatomiczne, ale takie jakeś zgrabne 😆
I nie, to nie jestem ja
Moja OC, która z jakiegoś powodu wyszła jak Asuna z SAO. To oko boli.
Pierwszy szkic mojej OCki. Wymyśliłam ją przypadkiem, projektując naklejkę na moją szafkę w szkole.
Włosy, z których kiedyś byłam dumna.
Jakiś kucyk namalowany farbami na plastyce. Miał być dostojny, ale moja koleżanka dorysowała mu świecący melonik.
Projekt ubrania dla Raven Queen z Ever After High. Poza tym, że anatomia do bani, to strój jest znośny. Zrobiłam jej też uroczy rumieniec.
Bazgroły ścieralnymi flamastrami. I ten napis na ogonie (czy cokolwiek to jest)
YA GIRL HAS BEEN THROUGH SOME DARK TIMES OKAY
Z tym wszystko jest źle. Dosłownie. Nie wiem nawet co powiedzieć. Miał być prezent dla koleżanki na urodziny, ale nie było nawet opcji, żebym jej to dała😂
To w moim przekonaniu miał być chyba realizm. Eeee. Czemu ona wyglada jak wkurzona Adrianna z kanału True Beauty is Internal?
Ten rysunek mnie boli.
Ogl to osiągnęłam limit, więc do zobaczenia ✌️✌️✌️
Tixa🍄
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro