To mnie bolało. Mają to w dupie, że mnie tam nie ma, i że nie wiadomo gdzie się podziewam.. Mają co gdzieś, że może coś mi się stać. To boli. Bardzo. Z oczy zaczęły lecieć mi łzy. Nagle coś zwróciło moją uwagę. Moje oczy skierowały się na ścianę po mojej lewej..

Wisiało tam takie coś, któro ustawia temperaturę w tym lokalu. Wpadłam na genialny pomysł. Czego ja tego wcześniej nie zauważyłam. Jakoś tam zimno się zrobiło. Trzeba by zmienić temperaturę na cieplejszą. A nawet goracą.

Jakbym zmieniła tą temperaturę to by każdy pouciekał z tej meliny. Ja również. A Dipper by się zastanawiał co się stało z jego siostrą. Oby mnie tylko nie złapali. Na kamerach nie było pomieszczenia, w którym się znajduje więc plus dla mnie. Przy pomocy krzesła i parapetu wspiełam się. Chciałam zobaczyć co znajduje się za oknem.

Moje oczy ujarzyły ogromny krzew pokryty pięknymi białymi kwiatami.

Sprawdziłam na kamerach, czy jest on pokazany. Drugi plus dla mnie.

Przynajmniej wiem już, że schowam się w krzakach co znajdują się za oknem, a jeśli chodzi o powrót do domu to planuję go za kilka dni. Mam wielką nadzieję, że wszystko potoczy się tak jak będę chciała.

Powtarzałam sobie ten plan w kółko po cichu, aż w końcu się odważyłam i podeszłam do panelu, w którym można ustawić temperaturę.

Szybko ustawiłam temperaturę na najbardziej zimną, aż tu nagle rozległ się pisk alarmu.

Mogłam się tego spodziewać. Zdałam sobie sprawę, że mogą mnie za chwilę złapać, więc szybko pobiegłam w stronę krzesła, wspiełam się na parapet i wyskoczyłam z okna prosto do tego krzaku.

Niestety nie było to wygodne lądowanie i cała byłam podrapana. Usłyszłam, że ktoś otwiera drzwi. Ręce same zaczęły mi się trząść. Nagle usłyszałam czyjść głos nade mną.

Złapali mnie?!

Ciąg dalszy nastąpi...

Wyniki zgadywanki o północy! Nie mogłam wcale pisać opowieści, bo cały czas mi się konflikt wyświetlał gdy chciałam opublikować rozdział. Potem gdy już naprawiłam konflikt znów mi się wyświetlał i tak cały czas. Jednak wszystko już jest dobrze. Mieliście tak kiedyś? Licząc w sumie napisałam dwadzieścia dwa rozdziały z wynikami, a tu co? Żadnego przez ten jebany konflikt opublikować nie mogę. Nawet gdy już go naprawiłam to znów się wyświetlał. Na szczęście na nowym telefonie jest wszystko ok.