2. Kim jest ta kobieta???∆
Wiem już, że moja mama kłamie. Zawołałam Dippera na śniadanie. Ocenił je tak 2/10. Po prostu wielkie uznanie. Postanowiłam powiedzieć mu o tym, że mamy dzisiaj nie będzie. Nie powiem mu, że nie będzie u ciotki. Dzisiaj jest poniedziałek. Czekaj, czekaj... Dzisiaj tata wyjdzie z kolegami wieczorem do baru. Zawsze wychodzi wieczorem a wraca późnym wieczorem. Niespodziewanie głowa mnie boleć zaczęła. W mojej głowie pojawił się obraz Billa. To znak? Po ciele przechodzi mi dreszcz. Wiele myśli przelatuje przez mój umysł. Jedna jest potworna.
Czy to nie jest Bill?! Tak to jest on. W ludzkiej postaci. Nie widzę wielu szczegółów. Moja wyobraźnia nie pozwala mi tak dokładnie odtworzyć jego wyglądu. Jest w ładny domku? Mi to wygląda na pałac. Rozmawia z kimś. Widzę kobietę. Ma rozpuszczone brązowe włosy, ubrana jest dość elegancko. Czarna spódnica do kolona i biała bluzka. Twarz wydaje mi się bardzo znajoma. Oj bardzo. Jednak nie mogę sobie przypomnieć, kim ta postać jest. Znajoma twarz, a nie wiem kto to. Bill zaczyna na nią krzyczeć! Ona mu próbuje coś wyjaśnić. On jednak dalej na nią krzyczy. Kobieta zaczyna płakać. Obraz się urywa...
Czuję czyjąś dłoń na ramieniu.
-Mabel.. Dobrze się czujesz?-to był Dipper.
-Ttaak..-odpowiedziałam. Jestem nadal oszołomiona. Teraz chciałam tylko się mu wyżalić.
-To dobrze... Cała dygotałaś. Na dodatek miałaś oczy zamknięte. Zostań dzisiaj w domu.
Na początku nie chciałam, jednak zgadzam się i opowiem mu wszystko co mi leży na sercu.
-Może tylko dramatyzujesz. Żaden normalny człowiek nie umie takich rzeczy przewidzieć. Odpocznij. Może chora jesteś. Ja będę szedł do szkoły. Pa.
Po pożegnaniu się z nim zamknęłam dom, by nikt mi nie przeszkodził w rozmyślaniu. Teraz leże w łóżku i rozważam te moje wyobrażenie. Słowa Dippera również tkwią mi w głowie. Normalni ludzie takich rzeczy, by nie przewidzieli. A może ja jestem nienormalna?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro