Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✏13✏

Zajebiście nie mam nic żeby zasłonić to gówno na mojej szyi.
Mam cichą nadzieję że tego nie zobaczy, a tym bardziej mama i tata. Jak zawsze zeszłam na dół, zjadłam kanapkę po chwili weszłam do auta i tak ruszyłam do psychologa.

Zielono oki otworzył mi drzwi, weszłam do środka odrazu siadając. W duchu modlę się żeby nie zobaczył malinki. Pan Harry usiadł na przeciwko mnie.
-Hej-mówi wesoło
-Dzień dobry-witam się.
-Jak dzisiaj się czujesz?-pyta i patrzy na mnie.
-Dobrze-mówię. Ale tak naprawdę źle, fatalnie. W głębi siebie płacze. Nagle jego wzrok powędrował niżej i znowu na moją twarz. Boże powiedz mi że on tego nie widział.
-Masz chłopaka?-fuck!! Czemu on musiał spojrzeć na to coś?!!
-Nie-mówię. On jedynie kiwa głową i nic nie mówi. I dobrze



Wiem przepraszam że taki krótki.


⭐cenię
💬kocham

~Wi~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro