XXXIII. Wspomnienia
Szklany wazon
dziś leży stłuczony
ubolewają nad nim
fragmenty mej głowy
Niósł ze sobą silne wspomnienia
na samą myśl
mam w myślach zmartwienia
Posiadał w pamięci pewne obrazy
twarze
uśmiechy
nie istniejące
od paru lat
lecz czuję ich obecność
w pomieszczeniu cierpienia
gdzie odbywa się cisza skruszenia
Szepczą słowa niezrozumiałe
lecz mgła wspomnień opadła
a ja zbladłam
Stłuczony
na milion kawałeczków
wazon
odnalazł całość
Czyżby wazon usłyszał me wzywania?
A może
poprostu to ma wyobraźnia?
na zawsze miłowany w mej miłości
Pozostanie w całości
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro