XLIV. Jak wiosenny kwiat
Miłość ma
jak wiosenny kwiat
Zauroczona lecz niezauważona
Gdy kwitne
pragnę uwagi twej
lecz gdy zauważać nie łaska
Przekwitam niczym kwiat zwiędnięty
Pozbawiona uwagi
odczuwam żałość
Lecz co poradzić
na twój brak uczuć
Muszę sobie jakoś radzić
Bez twej miłości
o której marzę nie od dziś
oddałabym wszystko
nawet jesienny liść
który upadłwszy z drzewa
się do mnie uśmiecha
Mimo bólu i cierpienia
zawsze w całość się pozbiera
Tak samo ja
mimo żałości i smutku
nadal kochać cię będe
ale ukryję mą miłość
przed oczami twymi
No bo cóż tak głębokie oczy
zawiniły
jedynie mnie nie zauważyły
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro