XCV. Nauczyć się zaufania
Wyczuwam na mej skroni
Delikatny powiew dłoni
Co noc
ukazuję mi się dłoń
Wyciąga ją
Próbuję nauczyć zaufania
Wydaję się niegroźna
Lecz tamta była taka sama
Próbuję ująć moją dłoń
Zachowuję się jakby była z porcelany
Delikatne ruchy
To znacznie różniło się
od gwałtownych ruchów
które wykonywała
poprzednia z dłoni
Może warto zaufać?
Lecz boję się tego piekielnie
Zaufałam jej
i kochać ją będe
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro