XCI. Intencję
Rozglądam się
Przyglądam się waszym twarzą
Jak rozpoznać mam wasze intencję?
Szczery uśmiech
Jakże piękny
Lecz w najczarniejszych snach
nie wyobrażałam sobie
że to maska
Stworzona z cierpienia
i łez ofiar
Niewinna zazdrość
Zamieniła się w chorobliwą
Twoje oczy już nie jasne
lecz zaślepione czarną otchłanią
Wybudzą się
lecz to nie ten czas
Nie ta chwila
Myślisz
że oślepiona zostałam
A tak naprawdę prawdy doznałam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro