LXXXII. Zamglony wzrok
Przyglądam się twoim oczom
są obojętne
nie jestem w stanie określić
czy są zainteresowane mym sercem
Są takie ciemne
To jest mrok czy tajemniczość?
Może to strach
przed jej odkryciem
A może to przęcietne spojrzenie
Lecz gdy patrzę ci w oczy
nie widzę
światłości
Widzę ciemność otępiałą
i zamglony wzrok
Zamyślony lecz zamroczony
Jak mam zobaczyć twoją twarz
jeśli przysłania
mi ją mgła?
Jak mam odpędzić ją
od twych pięknych oczu
Może ten otępiały wzrok
podarowały Ci anioły
które wcale nie były
aniołami miłości
Oślepiły cię
i znieczuliły na
wszelkie sygnały
miłości
Nie jesteś w stanie
odgonić mgły zgubnej
Może to znak
by pójść za światłem?
Może powinieneś
posłuchać rady
która ocali cię od zagłady?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro