CXII. Dwa spojrzenia
Dwa spojrzenia
na siebie ciągle wpadały
Potem uśmiechem
siebie witały
Lecz nie miały odwagi
użyć słów
A może wystarczyło
tylko drgnięcie ust?
Może ta nieśmiała
postawa
była odwzajemniona?
Lecz może to
złudna nadzieja
Zaczełam wierzyć
w miłość
od pierwszego wejrzenia
Lecz błękitne spojrzenie
mnie zbyt onieśmiela
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro