8. Góry
Pov. Narrator
Piątek! Czyli dziś wielki dzień! Oczywiście dla Hitoki, która wyzna swoje uczucia w stosunku... Sami się dowiecie. Wstałem jako pierwszy i skierowałem się w kierunku prysznica. Doprowadziłem się do porządku i dostałem wiadomość od chłopaka
Od Haru < 3
Już za tobą tęsknię. Kiedy będę mógł poznać twoich przyjaciół?
Od ####
Za niedługo będziesz miał okazję < 3
Odpisałem mu krótko i wyszedłem z łazienki, która przypominała bardziej saunę niż łazienkę. Później opuścili nas Trener Ukai i Takeda, którzy musieli się spakować i opuścić nas o dwa dni szybciej. Takeda obiecał młodym krukom trening, a Ukai-san musiał być w sklepie, ponieważ towar sam się nie wystawi i remanent sam się nie zrobi. Dziś telefon również dostał Asahi, który z Nishinoyą dostali pozwolenia, po pół roku starania, na adopcję chłopca. Więc po telefonie odrazu musieli wyjechać do domu. Więc ostatnie dwa dni miałem spędzić z Tsukim i Yamaguchim, Daichim i Sugawarą, Kageyamą i Hinatą, Yachi i Kiyoko, Ryuu oraz Narita, Ennoshita, Kinoshita, Izumi-sama oraz Natsu.
- Kiyoko mogę na chwilę cię poprosić?
- Tak jasne
Wyszły z kuchni gdzie jedliśmy trochę późne śniadanie. Patrzyli się na siebie próbując wyjaśnić ich zachowanie, a ja jedynie lekko się zaśmiałem pod nosem. Wszystkie oczy skierowały się na mnie. Po krótko wyjaśniłem im całą sytuację, iż Hitoka podkochuję się w Kiyoko. Po moim monologu jedliśmy w ciszy i napięciu śniadanie, gdy nagle obie weszły. Zapadła cisza.
- No-no więc j-ja i-i-i Ki-Kiyoko-san
- Jesteśmy razem - dokończyła szybko Kiyoko za Hitokę
Wszyscy zaczęli się radować i zadowoleni postanowiliśmy uczcić tą miłość! Dostaliśmy nawet pozolenie od Natsu na alkohol, ale dopiero po dwudziestej. O godzinie czternastej... MÓWIŁEM ŻE ŚNIADANIE BYŁO PÓŹNO bo o dwunastej, ale wracając... O godzinie czternastej postanowiliśmy pojechać w góry, oczywiście Kageyama był tu szoferem, ale Hinata obiecał mu to wynagrodzić. W górach byliśmy już o piętnastej. Słonko bardzo dopisywało, więc postanowiliśmy rozłożyć piknik. Hinata z lękiem wysokości nie odchodził od Kageyamy lub Natsu zmiennie. Gdy Natsu i Tobio znikli z punktu widzenia co było związane z oświadczyniami musiałem go czymś zająć.
- Hinata, nigdy nie opowiadałeś mi jak zaczęła się wasza miłość.
- Oh, naprawdę? Było to na początku roku szkolnego w pierwszej liceum. Wyjechaliśmy na obóz treningowo-integracyjny - zaśmiał się pod nosem uśmiechając delikatnie - były treningi i były różne sposoby integracji. Pewnego dnia ruszyliśmy na długą wycieczkę, nawet nie wiem gdzie dokładnie wtedy zmierzaliśmy. Zagadał mnie drań, widząc w krzakach kota. Chciałem odwrócić się i o coś się zapytać, ale zostałem skutecznie uciszony przez jego usta. - opowiadał mi tą historię dokładniej i co jakiś czas uciszał się, aby za śmiać się delikatnie pod nosem albo uśmiechnąć się ciepło w moją stronę. Po prawie godzinie dwójka wróciła. Hinata zaczął się wydzierać że go zostawili, oczywiście wszyscy wybuchli śmiechem. Zostaliśmy tam jeszcze z godzinkę, a o godzinie szesnastej trzydzieści już się pakowaliśmy.
Wracając z gór Hinata dostał wiadomość od dwóch osób. Pierwsza była od Nishinoyi, wysłał on zdjęcie nowego domownika, który będzie razem z nim i Asahim żył i mieszkał.
👶
👶
- Patrzcie wszyscy! Jaki słodziak!
Wszyscy zrobili słodkie "oooo", nawet ja.
Druga wiadomość należała do Kuroo, z którym Hinata zaprzyjaźnił się od tego obozu z pierwszej klasy. Przynajmniej tak zapamiętałem z jego historii.
- Ooo! Kurro i Kenma przyjeżdża do naszych gorących źródeł
- Oh to świetnie! - Krzyknęła babcia Hinata. Wszyscy mamy z nim i z Kenmą dobre kontakty, ponieważ często przyjeżdżają do gorących źródeł Izumi-sama. Po wyjaśnieniach zrozumiałem, że kiedyś pomogli oni Shoyo i mają oni dożywotnie i darmowe pozwolenie przebywania tam kiedy chcą! Ekstra
Wróciliśmy do domu około siedemnastej.
- Hejoo! Oya Oya Oya!? #### dawno żeśmy się nie widzieli! - przywitał mnie wyższy chłopak
- Ohh cześć! No z rok się naliczy
- Hinata. Cześć - przywitał się tym razem niższy z Shoyo
- Hejo! - odpowiedział szczęśliwy rudzielec.
Przywitali się z wszystkimi innymi i ruszyliśmy w kierunku domu. Tobio i Shoyo mieli dziś wartę w kuchni. Przygotowali bardzo dobry ramen! Po zjedzeniu go postanowiliśmy iść do gorących źródeł. Izumi-sama poszła po jakieś ręczniki i mydła, a pozostałe Hinaty szykowały pokój dla gości. Byli parą więc jedne łóżko oczywiście wystarczyło. Zaczęliśmy się rozbierać gdy nagle weszła Natsu
- Aaaaa! Chłopakiiiii
Krzyknęła i cała czerwona wyszła z przebieralni.
W gorących źródłach byliśmy z dwie godzinki, a już o dwudziestej siedzieliśmy przy grillu z nektarem młodości! Znaczy z alkoholem.
Shoyo zaprowadził Natsu do pokoju, która w zawrotnym tempie zasneła jeszcze przed rozpoczęciem grilla. Tobio razem z Hinatą wynajęli pokój "miłości" i opuścili nas krótko po Natsu. Yachi w kółko gadała o latach licealnych, a wszyscy na wspominki tych pięknych czasów śmiali się, płakali czy nawet kłócili że nie było to tak jak mówi Yachi.
- Suga. Czemu przespałeś się z Tobio? - powiedziała pijana Yachi
- Naprawdę?! Chcesz zacząć kłótnie? - powiedział już dawno wstawiony Suga
Szybko wtrącił się Daichi i zaprzestał dalszym wykłócaniu się. Po dwudziestej drugiej zostaliśmy tylko ja, Kiyoko, Daichi, Tanaka, Kenma i Kuroo reszta już dawno spała. My już po kwadransie również oddaliśmy się w objęcia Morfeusza.
~Słów 817~
Co sądzicie o dziecku Asah-iego i Nishinoyi?
Narrator posiada chłopaka?!
A tak wracając do co rozdziałówej zagadki, kim jest narrator?
Do następnego 🧡 💙
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro