15. Plakat
Pov. Narrator
- Dzień dobry! Czy ktoś jest w domu?
- Oh tak! Proszę chwilę poczekać! ####?! Co ty tu robisz? - przytuliła mnie krewetka
- Przyszedłem ci potowarzyszyć w ostatnich dniach przygotowawczych
- Oh to świetnie! Młodziki napewno cię poochają, wchodź!
- Jestem z Yuki
- Nie martw się! Mamy z Tobio duży dom że napewno jakbyś przyjechał jeszcze z ojcem i jego nową żoną to-
- To się zmieścimy. Słyszałem to już wiele razy - zaśmialiśmy się oboje
Tak! Przyjechałem do Hinaty w piątek razem z Yuki. Po co? Kageyama poprosił mnie o dopilnowanie ostatnich niedociągnięć. Oprócz mnie przyjechali jeszcze wszyscy inni, ale akurat tego że Tsukishima ma kuzyna którego Shoyo szkoli "Słonecznik" i tam śpią, nie musiał wiedzieć...
- Mogłeś mnie uprzedzić że przyjedziesz
- Chcialiśmy zrobić ci niespodziankę! Udało się?
- Pewnie!
- Oh przepraszam, ale czy nie powinniśmy teraz iść do szkoły?
- Oczywiście! Akurat przyszliście po moim rutynowym początku dnia, więc możemy już iść! Po drodze skoczymy do sklepu Ukai
- Po co?!
- Zawsze kupuje tam bułki... O co chodzi?
- Nie o nic - Po mojej odpowiedzi zaczął ubierać buty, a ja w tym czasie szybko napisałem im że mają się chować i dekorację też.
Po drodze byłem lekko podenerwowany że mogą się nie wyrobić
- Witam Ukai! Przyszedłem po to co zwy - i umilkł zszkowany
My również umilkliśmy
- "Kakao"? A gdzie reszta drużyny? I co tu się stało!?
W całym sklepie stały pudła, a o zapleczu nie powiem nic bo niemożna było się do niego dostać
- Hi-Hinata?! Mamy dzisiaj remanent przez to taki bałagan.
- Oh... W takim razie nie będziemy przeszkadzać, "Kakao" chodź z nami! W grupie raźniej!
- Dobrze Shoyo-san
- Aa trenerze!
- Tak?
- Czy jakaś "Marry" będzie miała urodziny? To twoja przyjaciółka? - Chwila ciszy - przecież widzę ten plakat - nerwowy śmiech
- Tak! Przejżałeś mnie! A teraz idźcie już! Sio sio
Dotarliśmy w końcu do szkoły
- Witajcie! Dziś gościem honorowym będzie -
- Mały Gigant! O mój boże! Trzymaj mnie! - krzyczał "Gerber"
- Uspokój się! Wsyd robisz! - ochrzanił go "Niezapominajka"
Po chwili usłyszałem jakieś szepty, które mówiły o moim odejściu i wielkim powrocie... Nie lubię tej historii
Yuki przytulił mnie od tyłu dając znak że nie jestem tu sam.
Dalszy trening przebiegał w normie. Co jakiś czas było słyszeć krzyki nie zadowolonego Hinaty, był bardzo surowy
- Jak zaraz nie zaczniecie grać na serio wyjdę z sali! To nie jest TYLKO trening! - krzyknął zdenerwowany uderzając w ścianę pięścią
- Idioto! Coś żeś zrobił z tą ręką?! Chodź muszę ją opatrzeć! - powiedziała zdenerwowana i zmartwiona Yachi
Po opatrzeniu dłoni Shoyo trening trwał jeszcze pół godziny
- Super! Tak macie trzymać! Jutro jest ostatni trening przed meczem, więc musicie dać z siebie wszystko! W niedzielę o szóstej wyruszamy z dziedzińca szkoły! Do prefektury Tochigi jest sporo drogi! Do jutra!
- Tak jest! Dowidzenia!
W domu Shoyo zaczęła się dyskusja na temat jak dojedziemy tam wszyscy razem
- Ukai ma autokar,
- Nie zmieścimy się!
- A twoja babcia? Ma ten fajny wóz!
- To i tak nie starczy!
- Mamy jeszcze samochód od Yukiego!
- Oprócz Yukiego i Ukai nikt nie ma prawka
- Zapomiałeś że mam je zrobione?
- Ty masz prawko!? Ekstra!
Po uzgodnieniu kto gdzie będzie siedział uzgodniliśmy taki plan
Żona Tanaki potrzebuje miejsca, więc pojedzie z Yukim na przodzie, a z tyłu będą siedzieli Tanaka, Daichi i Suga. W autokarze pojadą młode kruki, Hinata, Takeda, Yachi, Kiyoko oraz kierować będzie Ukai. Zostało oczywiście duże auto Izumi-sama, którym kierowcą będe ja i pojadą stare kruki, chłopak "Kakao" - "Wanilia", oczywiście jeszcze Izumi-sama i Natsu. Jeszcze Oikawa, Iwaizumi, Kenma i Kurro przyjadą własnym transportem.
Po zjedzeniu kolacji Yuki zasnął, a ja z Hinatą oglądaliśmy Kageyame.
- Niezłe zagranie
-Zbyt wysoko wystawił
- "Król"
- Poprawił się
- Lepiej niż ostatni
- Za późno
- Idealnie
- Jednak zdarzyli
- Wasz atak nie do powtórzenia...
Takie słowa przerywały naszą ciszę. Po wypowiedzi Kageyamy, Hinata wyłączył telewizor i poszliśmy spać.
~Słów 615~
Czy Hinata napewno nic nie podejrzewa? Co jest w tych pudłach?
Do następnego 🧡 💙
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro