Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~ 5 ~

— Nie wiem dlaczego dałam Ci się namówić na ten wypad... Mam tyle zaległości... — jęknęła Lily, kiedy wspólnie z Kathryn przechadzały się po Hogsmeade.

— Daj spokój. Przyda nam się odrobina odpoczynku — odparła blondynka po czym wskazała na pub Pod Trzema Miotłami — Mam ochotę na kremowe piwo. Co Ty na to?

Lily kiwnęła głową na znak, że się zgadza i obie przyjaciółki ruszyły w stronę zatłoczonego pubu.

— Może skoczymy jednak na herbatę... — zaczęła Lily, widząc brak wolnych stolików.

— O, popatrz! — zawołała Kathryn machając  do kogoś na końcu pubu — James, Syriusz i Remus mają akurat dwa wolne miejsca!

Gryfonka chwyciła rudowłosą za rękę i pociągnęła w stronę chłopaków.

— Co za zbieg okoliczności! Możemy się dosiąść, nigdzie nie ma wolnych.... — mówiła Kathryn zdejmując swoją kurtkę i zajmując miejsce obok Syriusza.

— Tu siedzi Peter — Oznajmił Remus, wskazując na zajęte przez dziewczynę miejsce.

— Doniesie sobie krzesło — Powiedzieli Kathryn i James w tym samym czasie.

Lily niechętnie usiadła obok Jamesa na co ten posłał ku Kathryn wdzięczy uśmiech:

— No chłopaki, jak leci?

Najbliższą godzinę obie Gryfonki spędziły w towarzystwie kolegów z klasy.

Żartowali sobie popijając kremowe piwo, kiedy nagle Lily oznajmiła:

— Miło było ale na mnie już czas.

— Zostań jeszcze — poprosił ją James na co Kathryn kopnęła go pod stołem, dając mu w ten sposób znak by nie był taki natarczywy.

James próbując zamaskować grymas bólu, dodał szybko:

— To znaczy jak chcesz. Nikt Cię do niczego nie zmusza.

Lily przyjrzała się mu uważnie po czym odpowiedziała:

— Bardzo chętnie ale obowiązki Prefekta  wzywają. Kat, dasz sobie radę?

— Jasne, do zobaczenia później — odparła wesoło blondynka, upijając łyk piwa.

Kiedy Lily wyszła z pubu, James wysyczał do Kathryn:

— Musiałaś aż tak mocno mnie kopnąć? To boli...

— Jeszcze mi za to podziękujesz — odparła wesoło Gryfonka.

James pokręcił głową po czym rzucając w nią chusteczką dodał:

— Wytrzyj sobie tego białego wąsa bo wyglądasz komicznie.

W drodze powrotnej Kathryn zaciekle dyskutowała z Syriuszem na temat Quidditcha, co rusz lekceważąc komentarze Jamesa.

Cała piątka była w wyśmienitym nastroju.

— A jak idą wasze lekcje? — zapytał Remus spoglądając na Kathryn i Jamesa.

— Wolno... — odparła posępnie dziewczyna.

— Hej! — zawołał James szturchając ją w ramie — Głowa do góry! Obiecałem Ci coś przecież.

Kathryn uśmiechała się do przyjaciela, czując wdzięczność.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro