Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🍂T🍂


Yoongi od razu po wyjściu od Jimina udał się do swojego domu, aby uwolnić bestię, która w nim siedzi. Tak bardzo nienawidził uczucia, które wzbudzała w nim uwięziona postać.

- Yoongi, Yoongi, Yoongi nie sądzisz, że to ja jestem tym, który powinien władać tym ciałem? Jestem mądrzejszy, silniejszy i przede wszystkim jestem męski, nie to co ty... ~ Obcy spojrzał z obrzydzeniem, a Min, który nie mógł dłużej słuchać krytki stłukł lustro, ale i to nie pomogło, bo wrogi byt dalej do niego przemawiał. - Głupiutki. Myślisz, że jak zbijesz lustro to zniknę? Otóż nie mój drogi, ponieważ musiałbyś zabić samego siebie, aby się mnie pozbyć. ~ Uśmiechnął się chytrze.

- Powiedz czego ode mnie chcesz? ~ Zapytał zaniepokojony.

- Ja chce osiągnąć sukces i mogę to zrobić, ale potrzebuje kontroli, więc chce, abyś mnie uwolnił zza krat i dał nam możliwość za panowania nad tym wszystkim. Co ty na to? ~ Propozycja, którą zaproponowała zła strona Min'a była bardzo kusząca, ale czy zło czasami nie ma złych intencji i zamiast pomagać chce nas zniszczyć, a przy okazji zabrać nam to o co walczyliśmy?

- Uważam, że pomysł jest okej, ale błagam nie zrób krzywdy nikomu. ~ Agust przytaknął, choć miał inne plany, ponieważ już szykował się na małe łowy, w końcu on pragnął krwi i wiecznej sławy za każdą cenę.

- Obiecuje. ~ Skłamał, a w jego oczach zapaliły się iskierki pożądania i wcale nie podniecało go życie, a śmierć i rozlew krwi, ale tego już Suga nie wiedział.

- A więc uwolnisz mnie? ~ Zapytała jaknajmilej mogła wredna postać.

- Rób co uważasz. ~ Tyle wystarczyło, by zło mogło przejąć kontrolę nad ciałem Min Yoongiego.

W tym samym czasie nic nie świadomy Jimin napisał do Hoseok, aby dowiedzieć się, dlaczego taki jest.

PinkChim:

Możesz mi napisać co ty odwalasz?

J-Hope:

O co Ci chodzi?

PinkChim:

Dlaczego zmyślasz jakieś niestworzone rzeczy? Przecież ja i ty nie spędziliśmy żadnej nocy razem.

J-Hope:

W moich snach gościsz każdej nocy i nawet nie chcesz wiedzieć co my tam robimy.

PinkChim:

Lecz się człowieku.

J-Hope:

Kochanie zaskoczę Cię, ale nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym się wyleczyć z Ciebie, ale jeszcze nikt nie wymyślił lekarstwa  na miłość.

PinkChim:

Ja wymyśliłem!

J-Hope:

Tak? Jaki słonko?

PinkChim:

Skok z mostu, najlepiej na twardy beton
Gwarantuje Ci, że miłość przejdzie Ci.

J-Hope:

Znam lepszy, łatwiejszy sposób.

PinkChim:

Jaki?

J-Hope:

Gwałt :)

PinkChim:

Nie wiem czy ktoś będzie chciał Cię zgwałcić, ale życzę Ci powodzenia ❤

J-Hope:

Za to ja wiem kto będzie chciał Ciebie

PinkChim:

Yoonie? ❤ Wtedy to raczej nie będzie gwałt, a sama rozkosz

J-Hope:

Nie, nie on.

PinkChim:

To nie ma nikogo godnego kto mógłby mnie obracać w swoim łóżku

J-Hope:

Jestem jeszcze ja i w sumie już nie mogę się doczekać kiedy Cię zaciągnę w jakieś krzaki.

PinkChim:

Zaciągnąć to ty se możesz zwłoki do wanny, a nie mnie, po za tym ja mam Yoongiego, a Ciebie nie ma kto obronić, więc prędzej ja Ciebie zgwałce niż ty mnie.

J-Hope:

Ty mnie nie bierzesz napoważnie prawda?

PinkChim:

A Ty sam siebie bierzesz?

J-Hope:

Jeszcze mnie popamiętasz.

P

inkChim:

Nie strasz, nie strasz...

"Nie musisz mnie hejtować,
mój wewnętrzny krytyk
I tak robi to o wiele skuteczniej."

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro