🍂O🍂
W jasniutkim pokoju siedzieli już z czwartą godzinę i obaj zastanawiali się o czym będzie tekst. Żaden z nich tak naprawdę nie miał bladego pojęcia jak ma zacząć, a to dlatego, że żaden nie wiedział o czym będzie dany tekst.
- Yoongi błagam zlituj się, że...~ Jimin był zmęczony, jego mózg nie był przystosowany do tego, by tak ciężko pracować. Chłopcy przesiedzieli tyle godzin w tym pokoju, a jedyne co im się udało to, to że znaleźli kartkę papieru i długopis.
- To bez sensu, zostawmy to. ~ Poddał się, choć parę minut temu miał ochotę jeszcze walczyć, lecz teraz dotarło do niego, że nie ma po co. Jego marzenia są nierealne, a jego bliscy mieli rację.
- Nie możesz po prostu użyć tego tekstu, którego napisałeś? ~ Zapytał wprost Jimin, którego całą ta sytuacja bardzo męczyła, a jednocześnie bawiła, bo przez ich bogatą wyobraźnię stworzyli naprawdę dobre piosenki np. Piosenkę o musze, która latała po pokoju, ale ona niestety nie nadawała się do pokazania.
- Nie bardzo... ~ Od niedawna czarnowłosy zwiesił głowę. Było mu smutno, że jest, aż takim nieudaczniekiem.
-Dlaczego? Przecież napewno byłaby to super nuta. ~ Próbował jakoś pocieszyć swojego przyjaciela.
- Nie sądzę, była ona o moich problemach i złamanym sercu, a przecież ludzie nie lubią słuchać tragedii w końcu mają swoją w swoim życiu, po co im jeszcze wysłuchiwać o moich problemach? ~ Mężczyzna dalej był zapatrzony w biały puszysty dywan, a jego palce bawiły się kłębkami.
- Yoosie ludzie kochają słuchać o czyimś nieszczęściu, to sprawia, że czują się lepiej, bo wiedzą, że ktoś ma gorzej, a są też ludzie, którzy po prostu lubią czuć smutek, albo potrzebują się wypłakać, znaleźć bratnią duszę. Muzyka powinna wyzwalać emocję, a smutek właśnie jest emocją, więc co za problem? ~ Yoongi pokiwał głową, ale słowa Jimina go wcale nie przekonały. Dla Min'a smutek kojarzył się z czymś złym, ponieważ nigdy nie czujemy się smutni gdy przydarza nam się coś dobrego, a on chciał kojarzyć się z dobrocią, czymś co jest kojące i zapobiega płaczu.
- Chciałbym, aby moje piosenki były radosne, coś w stylu trapu, hip-hopu. ~ Położył się, aby móc spojrzeć na biały sufit i oczyścić swój umysł.
- Yoongi nie możesz śpiewać radosnych piosenek skoro jesteś smutny. Nie możesz fałszywie się uśmiechać, bo to się nie sprzeda. Ludzie chcą prawdy i to im najbardziej się podoba. ~ Jimin korzystając z sytuacji położył się na klatce piersiowej swojego hyunga.
- Nie chciałbym rapować o pierdolonych problemach. ~ Stwierdził.
- To zaśpiewaj o czymś co kochasz. ~ Zaproponował.
- O Tobie? ~ Jego wzrok spotkał się ze wzrokiem rudzielca.
- Niekoniecznie, ale może miałeś kiedyś jakąś fajną rzecz, która bardzo sobie ceniłeś, albo osobę?
- Hm ~ Zastanowił się chwilę. ~ Miałem kiedyś pianino to była jedyna najwazniejsza rzecz w moim życiu, ale zapomniałem o nim... ~ Wrócił pamięć do chwil kiedy był jeszcze w wieku nastoletnim.
- Umiesz grać na pianinie? ~ Zapytał zaskoczony Park, a w głowie już powstał wielki plan.
- No pewnie, że umiem. ~ Udał oburzenie.
- To przecież da nam wygraną od razu. ~ Podskoczył entuzjastycznie, a nadzieja w sercu Sugi na nowo zakwitła.
- Okej to co robimy? ~ Zapytał, a samo podniecenie Jimina przeszło na niego. Ich serca biły równie mocno co serca zawodników lekkoatletyki.
- Em piszemy tekst, ale ja pisze, a ty wymyślasz. ~ I tak o to spędzili kolejne cztery godziny, aby napisać tekst, który miał pokonać Jung Hoseoka.
• - A można?
- Wszystko można.
To tylko kwestia odwagi. •
W opowiadaniu jest mowa o piosence
"First Love", która nagrał Suga.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro