Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🍂I🍂

Siedzieli na przeciwko siebie rozkoszując się swoją obecnością. Na stole leżało ich ulubione jedzenie, ale żaden jeszcze nie tknął swojej potrawy. Jimin okazał się nieśmiałym chłopcem o delikatnej naturze co dla Yoongiego było miłą niespodzianką. 

- Jak myślisz jaki jestem? ~ Zapytał nagle starszy, który był ciekaw myśli jego niziołka. 

- Jesteś osobą, która świat spostrzega w jego naturalnych kolorach, nie masz depresji, choć wydaje się jakbyś ją miał, więc może niedawno z niej wyszedłeś. Nie uśmiechasz się za często, więc może nie umiesz się cieszyć z małych rzeczy, albo nie chcesz. Nie odzywasz się zbyt miło do innych ludzi, więc raczej ich nie lubisz, albo boisz się, dlatego udajesz skałę bez serca, aby inni trzymali się z dala od Ciebie. Pomimo twych wielu błędów zawsze starasz się iść naprzód i nigdy byś nikomu nie złamał serca. ~Mówiąc to Jimin uśmiechał się, zaś Mina dopadły wyrzuty sumienia w końcu ten delikatny baranek mu ufa.

- Może i masz rację, ale z jednym grubo się pomyliłeś kruszynko. ~ Puścił mu perskie oczko, a Park zastanawiał się w czym niby nie miał racji.- Teraz moja kolej: Choć wydajesz się osobą pewną siebie i egoistyczną, nie lubiącą całego tego cholernego człowieczeństwa to tak  naprawdę jesteś inny. Mówisz, że nie jesteś dzieckiem, a tak naprawdę masz duszę pięcioletniego chłopczyka, którego tak łatwo zranić, swoim zachowaniem  odpychasz od siebie ludzi, ale jednak ciągnie cię cholernie do nich i wydaje mi się, że chcesz mnie pocałować prawda? ~ Uśmiechnął się chytrze, a rudzielcowi mocniej zabiło serce, a jego policzki nabrały kolor buraczka. 

- Mmm nie. ~ Odpowiedział nieśmiało, a jego wzrok powędrował na biały talerz z kimchi. Nie chciał patrzeć teraz na mężczyznę, którego kocha od tak bardzo dawna, w końcu co jeżeli on nie czuję tego samego i teraz sobie tylko żartuję? 

Suga jednak nie zamierzał tak łatwo rezygnować w końcu zaszedł zbyt daleko, aby teraz zrezygnować, najwyżej później przez następny tydzień będzie go gryzło sumienie, a później znajdzie sobie inną/ego. 

Mężczyzna przybliżył się do swojego kolegi i musnął usta rudzielca tymi swoimi. Wszystko trwało jakieś 3 sekundy, ale dla Jimina trwało to kilkaset minut. Min uśmiechnął się do siebie, bo właśnie wygrał zakład, a Park siedział patrząc się tępo na swojego towarzysza. 

- Wszystko okej? ~ Zapytał Yoon, który wziął pałeczki i zaczął jeść swoje jedzenie. - Jedz, a nie przeżywaj. ~ Jimin posłuchał się starszego chłopaka, przytaknął lekko i zaczął sam pałaszować swoje danie. 

Jung, który siedział dwa stoliki dalej patrzył się na to wszystko i choć jego serce było gotowe udusić Mina to przyglądał się i czekał na dalszy rozwój wydarzeń, w końcu dzięki temu blondynowi zyska swoją wyczekiwaną miłość, a Park znienawidzi tego dupka i zwróci uwagę właśnie na niego.

• Zniszczył mu życie,
zniszczył mu świat,
zniszczył wartości,
zniszczył mu plan.
Dziś musi wstać, by dalej żyć
Skąd siłę brać, by na nowo iść •

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro