Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Wielkie umysły się nie nudzą.

Siedzę w moim pokoju bez większego zainteresowania, wybijając rytm ręką na moim kolanie. Ta monotonia mnie dobija. Wpatruję się w drzwi wejściowe i rozmyślam, odliczając sekundy, minuty, dni, a może nawet tygodnie, zanim się otworzą, a do środka wejdzie jakiś klient.

Nudzę się?

Nie, wielkie umysły nigdy się nie nudzą.

To coś innego. Wewnętrzny spokój, tak myślę. Dlaczego jednak musi się uzewnętrzniać?

Popadam w coraz większe zamyślenie i w coraz dziwniejszą melancholię, zastanawiając się nad jej przyczyną.

Czyżbym tęsknił za Watsonem?

Nie, to nie to.

Tęsknię za rozwiązywaniem zagadek. Tak, właśnie tak.

„Tęsknię za rozwiązywaniem zagadek z Watsonem", przechodzi mi przez myśl, a ja uderzam się z furią w głowę i krzyczę głośno, by przerwać szaleńczą ciszę w mieszkaniu.

A może wręcz przeciwnie?

Tęsknię za rozwiązywaniem zagadek, w których pojawi się Moriarty?

I pustka, ta cholerna pustka, wypełniająca to mieszkanie!

Wstaję gwałtownie z krzesła i podnoszę ze stolika jakąś książkę. Ledwie przemykam wzrokiem po tytule i rzucam nią z całej siły w ścianę, z rosnącą bezradnością, a w mojej głowie kołata się jedno jedyne pytanie:

Dlaczego?

Dlaczego zagadki nagle się skończyły?

Dlaczego nie mam już klientów?

Przecież to niemożliwe, aby morderstwa i kłamstwa dobiegły w końcu kresu, czyż nie?



____________________________________________________________________________

Sherlock Holmes. Tak, to zdecydowanie moja działka, nie mogłam się powstrzymać, by nie napisać czegoś o nim. Wstęp jest krótki, jednak kolejne części będą dłuższe.

Jak wam się podobał? Macie ochotę na kontynuację? x

To oby do następnego! <3




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro