Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🍁41🍁


" Czasem się zdarzy wybrać złą drogę
I wtedy raczej już nikt nie pomoże
I nie ma wyjścia, wtedy tylko spadasz
Naucz się upadać, by się nie poskładać."

Stał nad przepaścią i zbierał w sobie odwagę, by skoczyć. Jego ciało drżało, ale sam nie był pewny czy od zimna czy może od strachu, który pożerał jego duszę.

- Skocz tchórzu i nie zabieraj mi cennego czasu. ~ Powiedział lekko zniecierpliwiony Hoseok, który miał już dość niezdecydowania tego człowieka.

- Nie skacz błagam, obiecuje, że Ci wszystko wytłumaczę. ~ Anioł powoli żałował, że nie zatrzymał swojego podopiecznego w domu.

- Cholera boje się, czy naprawdę muszę to robić, a jeśli jutro będzie lepiej? ~ Jung powoli tracił swoją cierpliwość, bo jak można, być tak niezdecydowanym na tym świecie?

- Spokojnie Jungkookie wszystko będzie dobrze zobaczysz. ~ Taehyung wyciągnął rękę do swojego człowieka, choć wiedział, że tamten go nie widzi.

- Czy to naprawdę już koniec? Czemu ból ściska moje serce? ~ Jego słone łzy spływały mu po policzkach i wydawałoby się, że nie ma ich końca. 

- Pamiętasz jak Twoja dziewczyna kiedyś umierała przez Ciebie? Teraz twoja kolej. ~ Powiedziała już tym wszystkim znudzona czarna postać i usiadła na chodniku czekając na swoją ofiarę.

- Nie słuchaj go  wygaduje głupoty, w dodatku mówi o sobie. ~  Jeon uklęknął i schował swoją twarz w nogi. W tej chwili czuł się nikim, choć dla pewnej osoby, a raczej anioła był kimś.

Jung wiedząc, że tylko traci czas, ponieważ ten mężczyzna nie popełni dzisiaj samobójstwa udał się do swojej samotni.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro