Gdy byliśmy u mnie z Marinette i Adrienem, chcieliśmy razem zagrać w jakąś planszówkę. Kontem oka Adrien zobaczył samotnie odłożoną grę.

-Michalina, a co to za gra?-<Adrien.>
-A to? To tylko niedokończona gra. Robiłam ją w Polsce z moimi przyjaciółmi w lato. 1 już z nimi zrobiłam i zostawiłam ją im.(Na prawdę. Robiłam planszową grę z fnaf 2.) Drugiej nie udało nam się dokończyć. Wszyscy zdecydowali że żebym miała coś na pamiątkę, to dadzą mi tą grę do dokończenia. Nigdy nie miałam na to czasu-<Michalina.>
-Możemy ją we trójkę dokończyć jeśli chcesz-<Marinette.>
-Jeśli wy chcecie,  to możemy brać się do roboty-<Michalina.>

-Dobra! A o czym jest ta gra?-<Adrien.>
-Zaczęliśmy ją robić o Miraculum. Mamy różne kolory pionków i musimy wykonywać zadania z Miraculum lub poprawnie odpowiedzieć na pytanie. To takie ala Prawda czy Wyzwanie. Mam cały plan ale nie mam jeszcze planszy, pionów ani zadań-<Michalina.>
-No to na co czekamy! Zaczynamy!-<Marinette.>

Wyjeliśmy z mojej szafy potrzebne przedmioty i zaczęliśmy pracować. Jako że doszedł nowy bohater, narysowałam z Marinette całą trójkę bohaterów. Adrien w tym czasie pomyślał nad zadaniami i pytaniami.

Gdy skończyliśmy wszystko malować i oznaczać, zerknełyśmy na pytania i zadania Adriena. Były idealnie zgodne z prawdą o Biedronce i Czarnym Kocie. O Panterze zrobiliśmy razem bo "nie wiedzieliśmy o niej dużo".

W końcu zajęliśmy się pionkami. Postanowiliśmy, że to będą figurki z Kinder Jajek, bo miałam ich pełno.
Wybrałam sześć i odstawiliśmy grę na bok, żeby wyschneła.

Zeszło nam to trochę i jak skończyliśmy była 20.30. Marinette i Adrien musieli iść już do domu. Odprowadziłam ich do skrzyżowania i każdy poszedł w swoją stronę. Każdy z nas poszedł spać.

Na następny dzień ubrałam się "na dressa". Odegraliśmy swoje rolę na lekcji najlepiej jak mogliśmy. Oczywiście prawie cała klasa wybuchła śmiechem. Oficjalnie każde z nas dostało 6.

Na każdej przerwie wziełam ze sobą piórnik, zeszyt i zaczęłam rysować. Jako że stałam się Panterą, spróbowałam siebie narysować. Wyszłam całkiem nieźle. Następnie postanowiłam narysować Biedronkę, potem Czarnego Kota. Przy Kocie się postarałam bardziej.(W końcu go uwielbiam).

W tej chwili wpadłam na pomysł. Skoro nie miałam co robić po lekcjach, pomyślałam, że mogłabym porównywać charakter i wygląd Biedronki i Czarnego Kota do uczniów ode mnie z klasy. Po dokładnych porównaniach powinnam się domyśleć, kim są Biedronka i Czarny Kot. Od razu jak wróciłam do domu, zaczęłam nad tym pracować.

Na początku zaczęłam sprawdzać dziewczyny, żeby się dowiedzieć, kto jest Biedronką. Sprawdzałam wszystkie po kolei.

Na początek Juletka. Kolor włosów w miarę się zgadzał, tylko że Biedronka miała krótkie włosy i czesała je w kitki. Juletka więc odpadła.

Następna na liście była Rose. Miała krótkie włosy, ale jasne. Biedronka zaś ma granatowe. Ona też nie pasowała.

Dalej była Alya. Ona od razu odpada, bo ma długie, brązowe włosy, okulary i ciemną karnacji, jakiej nie posiada Biedronka. Poza tym, chce tak jak ja, odkryć, kto jest Biedronką.

Następnie Chloé. Tą myśl odrzuciła od razu, bo ona była totalnym przeciwieństwem Biedry.

Po niej była Sabrina. Ona miała krótkie włosy, ale jasne i nosiła okulary. Ona też nie była Biedronką.

Teraz Alix. Miała 2 kitki, ale różowe włosy. Ona też nie mogła być Biedronką.

Teraz czas na Myléne. Ona na 100% nie była Biedronką. Miała jasne włosy i była o wiele niższa od Biedry.

Ostatnią osobą jaka została to Marinette. Wzrost się zgadzał. Włosy też. Nawet oczy obie miały fiołkowe. Muszę jeszcze zwrócić uwagę na jej charakter i zachowanie. Dopiero wtedy będę miała pewność, że Marinette to Biedronka.

-Do Biedronki już mam podejrzenia. Muszę jeszcze sprawdzić Czarnego Kota-<Michalina.>

Zaczęłam sprawdzać wszystkich chłopców ode mnie z klasy.

Na początek Nino. On nie mógł być Czarnym Kotem. Miał za ciemną karnacji i nosił okulary.

Następny był Kim. Jak na Czarnego Kota, był za wysoki i miał za krótkie włosy. On też odpadł.

Później sprawdziłam Ivana. On był zbyt duży i potężny na Czarnego Kota, więc też nim nie był.

Maxa mogłam od razu wykluczyć. Nosił okulary, miał ciemną karnację i brądowe, trochę sterczące włosy. Po nim był Nathanaël.

On miał co prawda dłuższe włosy, tylko że czerwone. Jego mogłam wykluczyć.

Ostatni został mi Adrien. Kolor oczu w miarę się zgadzał. Włosy miał tylko odrobinę krótsze do Czarnego Kota.

Miałam więc 2 głównych podejrzanych o Biedronkę i Czarnego Kota. Postanowiłam poobserwować ich trochę. Czy pojawiają się tam gdzie bohaterowie i jak się ich zapyta o bohaterów, jak będą się zachowywać.

Od razu przystąpiła do czynów. Dzięki wielkiej pomocy Dizzi, która bardzo mi pomogła w porównywaniu, mogłam wyliczyć najlepsze kryjówki do szpiegowania ich. (Jezu, jak to brzmi)

Już miałam iść do kryjówek, gdy nagle...

Sorry że taki długi rozdział, ale nie wiedziałam kiedy przerwać. Poza tym, aktualnie pisałam w autobusie i sklepie więc nie miejcie mi tego za złe. Wyczekujcie następnych części!