Gdy zobaczą cie drugi raz.
Opowiadanie z Jiminem.
Po wydarzeniu z tymi kluczami nigdy nie zapomnę. Mój tata śmiał się ze mnie i tak samo jak moja mama i moja przyjaciółka że jak mogłam zostawić klucze w domu. Bo nigdy mi to się nie przytrafiło. A teraz ech...masakra.
Dzisiaj idę z moją przyjaciółką do parku bo się z nią założyłam że zatańczę coś w publicznym miejscu. Wyszłam z domu i szłam do parku z moją BFF.
-ALE (I.T.P) no długo jeszcze nie mam zamiaru tak długo iść mieliśmy iść do parku a nie do SKATEPARKU (NIE WIEM jak to się pisze więc sorry )- powiedziałam trochę wystraszona.
-Oj cicho nic się nie stanie przecież -powiedziała śmieją się .
Szliśmy już 5 minut aż w końcu doszliśmy do tego parku.
Poszliśmy do miejsca tam gdzie ludzie nie jeżdżą ale widać było wszystko.
-okey (T.I) włączę ci "DNA" a ty to zatańczysz okey?-powiedziała BFF.
-okey -powiedziałam i poszłam w wyznaczone miejsce. (I.T.P) włączyła piosenkę i zaczęłam tańczyć szło mi bardzo zajebiście. Ludzie gwizdali na mnie a BFF to nagrywała.Zauważyłam nagle Jimina z JungKookiem?!?!?!. Ale nie przestawałam tańczyć.
Myśli Jimina.
Gdy zobaczyłem z Kookim tą dziewczynę i jak tańczy do naszej piosenki to postanowiłem że podejdę bliżej do niej. Kookie zaczął do niej machać.Ona tylko się uśmiechneła.
*kurwa nie dość że ma boskie ciało to zajebiście tańczy i ma śliczny uśmiech*
Gdy skończyła tańczyć poszła się napić wody. Ludzie się wypytywali dlaczego nie chce zrobić kariery.
- nie chce być sławna chce mieć normalne życie-powiedziałam.
-okey (T.I) ja lece mama mnie kurwa zabije bo nie sprzątnełam pokoju pa!!-krzyknęła i poszła.
Nagle Jimin podszedł do mnie.
-hej zajbiście tańczysz-powiedział
-a tak wogóle jestem J.......-nie dołączył bo mu przerwałam.
-wiem miło mi jestem (T.I)-powiedziałam .
-śliczne imię -powiedział a ja się uśmiechnęłam.
-dziękuje -powiedziałam I się uśmiechnęłam.
-dobra ja lecę bo nauka mnie wzywa i młodszy brat-powiedziałam i miałam odejść ale Jimin w ostatniej chwili złapał mnie za rękę.
- a zobaczymy się jeszcze kiedyś-powiedział z nadzieją w głosie.
-tak masz tu mój numer telefonu-powiedziałam i dałam mu karteczkę z numerem telefonu.
-dzięki na pewno dzisiaj do ciebie napisze żebyś zapisała mój numer-powiedział z uśmiechem na twarzy.
-okey i chyba JungKook cie woła jak się nie mylę-powiedziałam i popatrzyłam na Jungkooka.
-Młody poczeka nic mu się nie stanie-powiedział.
-haha spoko dobra lecę papa-powiedziałam i mu pomachałam.
Myśli Jimina.
Gdy poszła w stronę domu chyba. Smutno mi się zrobiło gdy odchodziła bo chciałem jeszcze z nią dłużej pogadać. Ale cóż takie życie. Posłem do JungKooka żeby powiedzieć mu że zdobyłem jej numer telefonu.
-Kookie mam jej numer telefonu-powiedziałem strasznie szczęśliwy.
-wow Stary to zajebiście !-powiedział JungKook.
Potem szliśmy do domu strasznie skakałem jak głupi a JungKook się ze mnie śmiał nigdy nie byłem taki szczęśliwy i tylko Kookie takiego mnie widział.
Opowiadanie JungKooka.
Drugi dzień poszłam z BFF do kawiarni żeby kupić sobie coś do picia i jedzenia. Gdy zamówiłyśmy sobie coś potem przyszła pani i dała nam nasze zamówienie.
-ymmm!! jakie to pyszne!-powiedziała szczęśliwa (I.T.P). A ja się zaśmiałam z jej reakcji.
-wiem czasami nu chodzę kiedym mam gorsze dni sama-powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.
-SPOKO nie dziwie ci się że tu chodzisz od dzisiaj tez będę tu chodzić -powiedziała z entuzjazmem. Gadaliśmy już jakieś 40 min gdy nagle do mojej Przyjaciółki zadzwonił ktoś.
-Halo-powiedziała. A ja nią spojrzałam miała straszny wyraz twarzy.
Byłam trochę wystraszona że coś się stało poważnego.
-tak.....Ale! jak to!! -trochę krzyknęła aż ja podskoczyłam do góry.
-yhm...już będę ale nie mógł za godzinę lub dwie przyjechać jeju no!!-powiedziała zdenerwowana a ja wszystko uważnie słuchałam co mówi ona do telefonu.
-no ale mamo!! .....dobra....dobra ..zaraz będę -powiedziała i się rozłączyła.
-co się stało jeśli mogę wiedzieć-powiedziałam na spokojnie.
-ten padalec ..czyli mój kuzyn co się w tobie kocha przyjeżdża na stałe do mnie i będę tu na razie mieszkał kiedy nie znajdzie sobie pracy i mieszkania-powiedziała zła (I.T.P). Nagle wszedł do kawiarni JungKook i spojrzał na mnie a ja na niego ale potem przeniosłam wzrok na BFF.
JungKook podszedł do kelnerki i zamówił coś a potem poszedł do stolika na przeciwko.
-ale jak to !on przyjechał! ZNOWU będzie mnie męczył ....-powiedziałam zrezygnowana.
-bardzo ci współczuje .....w sumie sobie też bo muszę iść sprzątnąć pokój gościnny żeby miał gdzie spać ..-powiedziała.
Myśli JungKooka.
Gdy trochę podsłuchałem rozmowy to współczuje tym dziewczynom a najbardziej (T,I) bo dowiedziałem się od jednej z dziewczyn jak ma na imię i od trenera.
*Ale ona jest śliczna kiedy się złości...*
Patrzyłem uważnie co ona robi i słuchałem jak one mówią o kuzynie jej przyjaciółki. Nagle dziewczyna się zerwała i powiedziała.
-(T.I)!! jak nię będę za 5 minut w domu to on tu przyjdzie tak napisał!-powiedziała dziewczyna i pokazała (t.i) SMS.
-Kurka!1 to leć już -powiedziała a dziewczyna wzięła swoją kawę i szybko poszła machając do mojej księżniczki.
Nagle spojrzała na mnie a ja się uśmiechnąłem do niej lekko. A ona to odwzajemniła.
Zobaczyłam jak Kookie się do mnie zbliża.
-Hej mogę się dosiąść ??-zapytał a ja przytaknęłam.
Gdy usiadł to ja się zapytałam dlaczego ta dziewczyna płakała z wcześniej.
-Sorry że tak pytam ale nie lubię facetów którzy tak traktują dziewczyny-powiedziałam prosto z mostu.
-nie nie ja nic jej nie zrobiłem to ona wyznała komuś uczucia a ja chciałem jej pomóc bo jest moją BFF właśnie i po prostu się jeszcze bardziej załamała i wybiegła-powiedział speszony .
-aa okey rozumiem i przepraszam że tak naskoczyłam na ciebie-powiedziałam speszona.
-nie nic się nie stało (T.I) dobrze mówię?-powiedział.
-tak tak JungKook-powiedziałam bo znałam jego imię.
-haha widzę że też znasz moje imię -zapytał z śmiechem.
-tak i nie pytam skont znasz moje-powiedziałam i się cicho zaśmiałam.
-ja tak samo o moje-i wybuchliśmy śmiechem. Pogadaliśmy jeszcze chwile ale JungKookowi zadzwonił telefon i musiał wracać.
-Dobra Zuni będę leciał -powiedział trochę chyba smutny? albo mi się wydaje.
-Zuni?? dobra nie pytam jak coś masz mój numer telefonu na wszelki wypadek i do zobaczenia-powiedziałam i dałam mu karteczkę do reki i sama wyszłam bo robiło się późno.
Myśli JungKooka.
Kiedy zadzwonił do mnie Rap Monster byłem taki wkurwiony że nie wiem.
Powiedziałem dziewczynie że już muszę iść. Ale tak naprawdę chciałem zostać jeszcze trochę z nią.
Nagle jak już miałem się żegnać to ona wstała i powiedziała.
-Zuni?? dobra nie pytam jak coś masz mój numer telefonu na wszelki wypadek i do zobaczenia-powiedziała i dała mi karteczkę do reki i sama wyszła bo robiło się późno.
Nawet nie zdążyłem jej podziękować i w ogóle. Ale mówi sie trudno.
Byłem i jestem taki szczęśliwy że dała mi numer telefonu. Że chciało mi się krzyczeć ze szczęścia.
* jeszcze dzisiaj muszę do niej napisać żeby miała mój numer*
*Nie mogę się doczekać kolejnego spotkania lub napisania do niej *
I wróciłem do domu. W domu pochwaliłem się chłopakom i zacząłem tańczyć ze szczęścia.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieje że się spodobało i pozdrawiam bardzo serdecznie :
@Ewelinaliwa i Diana1z
1085 słów :) gwiazdkujcie też 😍😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro