Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Gdy Jest O Ciebie Zazdrosny 1/2

Opowiadanie o Jiminie.

Pewnego dnia, weszłam już do biura Ojca. A on zaczął się śmiać. Ja na niego spojrzałam a on na mnie.

-Tato? Co ci? - powiedziałam zaskoczona.
-Nic poprostu..... Ach sama zobacz - powiedział i pokazał mi książkę śmieszną książkę.
Zaczęłam się śmiać z tych obrazków.

-Dobra idę zanieś te papiery bo wczoraj zostawiłam je i wogóle - powiedziałam i wyszłam.

Weszłam do sali gdzie tańczyło całe BTS. Spojrzał na mnie Jimin i się uśmiechną do mnie. A ja się pod nosem zaśmiałam.

-Jest tu Em.... Jakiś Leonardo Bii..... - powiedziałam a jakiś chłopak wyszedł z pomieszczenia.

Podeszła do niego i zaczęłam mu wyjaśniać co i jak z papierami i wogóle. Zaprzyjaźniłam się z tym gościem i gadaliśmy że sobą jak przyjaciele. Dużo się z nim uśmiałam. Jimin chyba był zły nie wiem dlaczego. Zignorowałam to i dalej z nim gadałam a Jimin chyba mnie zaczął obserwować i jednocześnie tańczyć. Ciągle mnie obserwował razem z Kookim bo coś mu mówił.

Myśli Jimina.

*Kurwa nie no zaraz mu zajebie *
Tańczyłem dalej z całym zespołem a Kooki coś tam mówił mi a ja oczywiście nie słuchałem Bo się zamyśliłem.

-Kurwa to boli NO!!!!!! - krzyknął V.

Gdy spojrzałem na V który darł się że nadepnełem mu na nogę.

-Stary Sorry - powiedziałem do V.
-Okey Okey - powiedział V.

A ja nadal wpatrywałem się na (T. I) rozmawiającej z tym pedałem. Strasznie mnie to wkurwiło. Mieliśmy już przerwę więc usiadłem na przeciwko ich. W końcu nie wytrzymałem i poprostu podeszłem do nich i im przerwałem.

-(T. I) mam pytanie..... Na OSOBNOŚCI - podkreśliłem te słowa i spojrzałem na tego chłopaka.

Poszłem z (T. I) trochę dalej.

-Em.... To co chciałeś mi powiedzieć? - powiedziała i się uśmiechnęła do mnie.


-Em...... No....... Yyyyyyyy - powiedział Jimin.

-Czy ty wcale nie chciałeś mi nic powiedzieć - powiedziałam do niego.

-Em.... Yhm- powiedział speszony.

-okey dobra posiedzę trochę z tobą - powiedziałam.

I usiadłam koło JungKooka. A Jimin obok mnie.

-Elo (T. I) Jak tam ci idzie z papierami - powiedział JungKook z Rapem Monsterem.

-dobrze jakoś leci a u was - powiedziałam do nich i oparłam się o JungKooka.

A Jimin się chyba wnerwił. Bo było to widać po oczach. Jeszcze chwilę z nimi pogadałam. Jimin wogóle się do nas nie odezwał. I odszedł od nas trochę dalej. Trochę mnie to zmartwiło. Popatrzyłam na niego. Robił coś w telefonie. Patrzyłam chwilę na niego ale przerwał mi no Jin.

-na co się tak patrzysz? - powiedział Jin.

-Aaa...... Nie........ Nie...... Na... Nic - powiedziałam jąkając się. Trochę zrobiło mi się gorąco.

*Podejdę do niego *

Myśli Jimina

Gdy się "obraziłem"

*Tak, Tak jestem zazdrosny o nią *

Nagle usłyszałem kroki dochodzące z sali. Spojrzałem w tą stronę i ujrzałem jak siada koło mnie (T. I). Cieszyłem się i to Bardzo. Położyła mi głowę na ramieniu. Popatrzyłem na nią.

-Co się stało dlaczego poszłeś sobie od nas - powiedziała.

-Bo nie zwracała na mnie uwagi - powiedziałem.

*no pięknie i się wydało*

-Em czy ty przypadkiem nie jesteś zazdrosny - powiedziała zakończona.

*no pięknie *

-Znaczy no....... - jąkałem się bardzo.

-Dobra spokojnie jak coś to tego nie było-powiedziała spokojnym głosem.

Aż mi się przyjemnie zrobiło na sercu.

-Okey -powiedziałem do niej.

A potem zobaczyłem że całe BTS się patrzy więc obiełem ją ręką. I gadaliśmy o wszystkim. Ale po 40 minutach mósiała iść wypełnić jakieś papiery z naszego koncertu. Pożegnała się z nami i poszła do swojego biura.

-----------¯----------++-------------------------------
Mam nadzieje że się spodobało.
Zostawiajcie po sobie jakikolwiek ślad. I przepraszam że tak długo czekacie na to kiedy napiszę jakąkolwiek książkę wiecie szkoła i te sprawy. Nauka, Nauka i Nauka. Mam nadzieję że spodoba wam się ta część. Papatki miłego wieczoru 😘😚😙

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro