LXXVI. Skradziona Miłość
Nie potrafię cię dojrzeć
w blasku promieni
Przysłaniają mój wzrok
który tak wiele cieni
Nie potrafię dostrzec
twoich emocji
myśli
spojrzeń
które tak wiele dają
w dążeniu
do wspomnień
Wspomnień
które stworzyły nas
Lecz wysłały nas
w ciemny las
Las opuszczonej miłości
który żywi się
smutkiem
żalem
krzykiem
błaganiem litościwym
To wszystko czerpią
z wyznań odrzucenia
które chowają do cienia
Jak mam cię kochać
W ciemnym lesie zniszczenia?
Wkrótce padniemy
nasza miłość zostanie
skardziona
lecz nasze dusze
Bóg przywoła
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro