Choroba
W głębi szafy znaleziona
Wiele razy zakrwawiona,
Przykre wspomnienia,
Mimowolne ust drżenia.
Tyle ran zadała
Niepozorna, mała
Ci co po nocach płakali
Sami w objęcia się oddali
Pomagała zapomnieć o bólu,
Lecz nie burzyła muru,
Uświadomiła jaki jest świat,
Jak wiele ma wad.
Wiele żyć zakończyła,
Choć nie taka zła pozornie była.
Kto wie, może skończy i moje,
Może ulży w chorobie.
16.03.2017
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro