Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 14

Chłopcy siedzieli przy stoliku jedząc lody i rozmawiając. Jungkook jak zwykle był podniecony zakupem nowego obuwia i w kółko gadał o butach.

- A wiesz jakie one są wygodne?

- Wiem, już mówiłeś chyba trzy razy.

- Moja ulubiona firma obuwnicza.

- To też mówiłeś.

- Są mega wygodne, wytrzymałe i w ogóle śliczne!

- I to również mówiłeś. Nie możemy zmienić tematu?

- A wiesz, że one s-

- Jungkook.

- No co? - spojrzał w końcu na niego, bo przez całą konwersacje wpatrywał się w pudełko.

- Przestań już mówić o tych butach. Wiem, że są wygodne, fajne, ładne i wytrzymałe bo sam mam kilka par w domu.

- Tak? A jak-

- Nie będę ci ich przedstawiał.

- A poka-

- Tak, pokażę ci je następnym razem.

- A dużo ich ma-

- Sześć par. Przestaniesz już gadać o tych butach? - po tych słowach młodszy zajął się pochłanianiem zakupionej słodkości.

- No nareszcie... - niższy zajął się tym samym. Po niedługim czasie obydwaj mieli zjedzone lody. - To gdzie teraz? - Jungkook wzruszył ramionami.

- Ogólnie to chciałem tylko iść po te boskie buty, o dalszym spedzaniu czasu nie myślałem.

- Czyli wyciągnąłeś mnie z domu, żeby tylko iść po buty?

- Heh, no tak jakoś wyszło...

- Ty to udany jesteś... Idziemy odnieść buty, a następnie do kina.

- Na co?

- Na film.

- Nie, serio? Ale jaki?

- Jakiś horror na pewno. To chodźmy - powstali ze swoich miejsc, wyszli z galerii i ruszyli w stronę domu Jungkooka.

***

Po pierwsze, taki trochę rak mi wyszedł. Po drugie, tak, wiem. Rozdział jest krótki, ale jakoś nie mam weny na to. W następnej części postaram się rozwinąć akcję i zrobić spory rozdział, tylko potrzebuje trochę czasu. Dziękuję, że w ogóle czytacie te rakowe wypociny. ヾ(*´∀`*)ノ

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro