*Clarissa*

Nie mogę patrzeć na to jak moja przyjaciółka, cierpi przez tego faceta. Teraz mam głęboko gdzieś, że jest on Luke'iem Hemmings'em. Muszę mu przemówić do rozsądku.

Gdy tylko Sam zasnęła, położyłam ją na łóżku i przykryłam kocem. Szybko z jej 'Kik'a' zabrałam nick Luke'a. Zamknęłam się w pokoju gościnnym w domu pana Vannse'a, który teraz jest moim pokojem. I napisałam do Luke'a.

missCler: mam ochotę ci przypierdolić

Luke7: znamy się?

missCler: Luke Hemmings?

Luke7: tak?

missCler: to ty jesteś tym kutasem, który tak okropnie potraktował moją najlepszą przyjaciółkę

Luke7: czekaj...

Luke7: Clarissa, przyjaciółka Sam?

missCler: tak, we własnej zajebistej osobie

missCler: wiesz, że jesteś strasznym frajerem

missCler: jak mogłeś tak potraktować Summer?

Luke7: ja ją potraktowałem?

Luke7: ona też jakoś nie jest bez winy

missCler: koleś mam coraz większą ochotę ci pierdalnąć

Luke7: za co?

Luke7: za to, że Sam buziaczki do Calum'a wysyła?

missCler: za to, że przez ciebie leży załamana w łóżku i od 2 dni nic więcej nie robi tylko ryczy

Luke7: naprawdę?

missCler: no naprawdę

Luke7: boże ja nie wiedziałem, że Sam, aż tak źle zniosła tą kłótnię

missCler: no to teraz wiesz

missCler: a wiesz co jest najgorsze?

Luke7: co?

missCler: to, że zrobiłeś jej taką awanturę o jednego buziaczka

missCler: o jednego, rozumiesz o jednego, głupiego buziaka

Luke7: nie moja wina, że jestem tak cholernie o nią zazdrosny

missCler: no maja też raczej nie

missCler: ale wiesz, że musisz ją przeprosić?

Luke7: wiem...

Luke7: napiszę do niej

missCler: miło się z tobą gadało :)

Luke7: tsa, z tobą również ;)

Luke7: lecę przeprosić moją księżniczkę

missCler: leć książę od siedmiu boleści

Luke7: Ej!!!

missCler: NIC NIE MÓWIŁAM!!!

Luke7: raczej pisała hahahaha....

missCler: dobra wal się, a teraz masz przeprosić Sam

Luke7: lecę

Luke7: cześć :)

missCler: nara :D

No moja misja zakończona.

*******

Zobaczymy czy misja Cler się powiodła hahahaha

Kocham was, jesteście cudowni i najlepsi.

Kocham, kocham, kocham,

xx