Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Messages 30

*Summer*

Była 19:55, a ja denerwowałam się strasznie, 'ale stop to tylko przyjaciele Luke'a, a jednocześnie reszta mojego ulubionego zespołu' i znów zaczynała się panika i tak w kółko i w kółko.

Weszłam na Skypa i czekałam jakieś 3 minuty na połączenie od nich. Odebrałam.

[L]*- Hej kochanie. - przywitał się ze mną Luke.

[S]- Hej. - odpowiedziałam.

[L]- No to tak to jest Michael, Ashton i Calum.

[S]- Hej chłopacy. - przywitałam się z nimi.

[C]- Nareszcie mamy zaszczyt cię poznać. - powiedział i ukłonił mi się przed laptopem.

[S]- A co ja jakaś królowa?

[C]- Jesteś królową naszego Lukey'a.

[S]- A o to ci chodzi.

[L]- A nie jesteś? - zapytał zaskoczony.

[S]- Nie no jestem. - uśmiechnęłam się do niego, co blondyn od razu odwzajemnił.

[C]- Teraz chcę z wami omówić pewną rzecz, a dokładniej kiedy na świecie pojawi się pierwsze Hemmingsiątko? - zapytał.

[L] i [S]-Co!!??? - ja i Luke tak samo zareagowaliśmy.

[L]- Jakie Hemmingsiątko, o czym ty pierdolisz? - blondyn zapytał zdezorientowany.

[C]- No dziecko twoje i Sam. - stwierdził Calum jakby to było coś oczywistego.

[L]- Nadal nie kumam.

[C]- Dobra koniec tematu, ale uprzedzam, że jeszcze do tego wrócimy moi kochani - powiedział po czym spojrzał na mnie i na Luke znacząco.

[A]- No to teraz możemy narobić wreszcie Luke'owi siary. - wtrącił się Ash.

[M]- Tylko na to czekałem. - zaczął się śmiać jak jakiś psychopata.

[L]- Błagam was nie. - prosił niebieskooki, ale chłopacy tylko się śmiali, a ja im zawtórowałam, gdy usłyszałam śmiech Ash'a.

[S]- Ash twój śmiech rozjebał system. - powiedziałam w napadzie śmiechu.

Przez resztę wieczoru śmialiśmy się, wygłupialiśmy, a chłopacy nie byliby sobą, gdyby nie zrobili Luke'owi wstydu. Zaczęli opowiadać o tym, że, gdy był mały wyglądał jak pudel i wiele innych historii, a ja nic innego nie robiłam tylko się śmiałam z tego wszystkiego zaczął mnie boleć brzuch o twarzy już nie mówiąc. Luke w końcu nie wytrzymał i wyszedł z pokoju.

[S]- Ludzie chyba trochę przegięliśmy. - stwierdziłam bo, naprawdę zrobiło mi się żal Luke'a.

[A]- Chyba tak.

[M]- Pogadamy z nim i go przeprosimy, okey? - zapytał Mikey.

[S]- Okey, napiszcie mi później na 'Kik'u' jak wam poszło.

[C]- Dobra, to pa.

[S]- Dobranoc. - pożegnałam się z nimi.

[M]- Pa.

[A]- Dobranoc.

Zakończyłam rozmowę i wylogowałam się ze Skype'a. Naprawdę przegieliśmy i jest mi żal Luke'a.

*- zaznaczyłam kto co mówi inicjałami:

[S]- Summer

[L]- Luke

[A]- Ashton

[M]- Michael

[C]- Calum

*******

Ostatni dzisiaj. Jutro będzie następny, tak jak zawsze. 

Żal wam Luke'a???

A i dziękuję za:

~ 11,8K wyświetleń (O.O WOW!!! rano było 9,95K)

~ 1,38K votes ( Kocham was, który to ja już raz dzisiaj piszę???)

~ 97 komentarzy (O.O)

Kocham was, 

xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: