Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Messages 27 #2/3

PROPOZYCJA:

Co wy na to abym dodała dzisiaj 3 dodatkowe rozdziały???

*Summer*

W momencie, gdy nasze usta miały się złączyć, usłyszeliśmy charakterystyczny dźwięk apartu. Odwróciliśmy się w tamtą stronę i ujrzeliśmy, że za szybą stoi jakoś dziecięciu paparazzi. Odwróciłam się w stronę Luke'a:

- Luke, co oni tu robią? Jak oni się tu tak szybko pojawili? - sypały się pytania z moich ust, natomiast Luke wyglądał na zdezorientowanego.

- Sam chciałbym wiedzieć. - odpowiedział, a po chwili dodał: - Musimy się stąd zmywać. Załóż kaptur i tu masz moje okulary je też załóż. - powiedział po czym podał mi swoje okulary przeciwsłoneczne.

Zrobiłam tak jak kazał mi Luke, ubrałam kaptur i jego okulary. Blondyn chwycił mnie za rękę i kierował się w stronę wyjścia. Po przekroczeniu progu kawiarni, napadli na nas i zaczęli zadawać pytania typu: 'Jesteście razem?', 'Jak długo ukrywacie swój związek?', 'Jak myślisz Luke, jak zareagują wasze fanki na wieść, że masz dziewczynę?' i wiele innych. Blondyn przepychał się przez nich, a gdy wreszcie mu się to udało, ruszyliśmy szybkim marszem do auta, które znajdowało dwie przecznice dalej.

Gdy wreszcie naszym oczom ukazał się czarny range rover Luke'a, chciałam skakać z radości. Chłopak otworzył mi drzwi od strony pasarzera, a o sam zajął miejsce kierowcy. Ruszyliśmy z piskiem opon.

- Przepraszam cię skarbie za to, naprawdę przepraszam. Po prostu to był pierwszy raz, gdy nas tak szybko znaleźli, zawsze zajmowało im to więcej czasu, zdecydowanie więcej czasu. - tłumaczył się niebieskooki.

- Skarbie to nie twoja wina, że oni tak szybko zareagowali. Zresztą to wcale nie jest twoja wina, że oni się tam pojawili więc się nie obwiniaj kochanie. - powiedziałam i chwyciłam jego dłoń.

- Kocham cię, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo, a najlepsze jest to, że czuje, że z każdym dniem to uczucie do ciebie jest coraz mocniejsze, a ja już myślałem, że to jest nie możliwe. - wyznał Hemmings, a ja poczułam jak w kącikach moich oczu pojawiają się łzy.

- Księżniczko, nie płacz. Nienawidzę kiedy płaczesz.

- Lukey to są łzy szczęścia, po prostu jesteś pierwszym chłopakiem, który mówi mi takie rzeczy. - wyznałam i wytarłam łzy z mojego policzka.

- Naprawdę jestem pierwszy? - nie ukrywał swojego zdziwienia. - Przecież miałaś jeszcze jednego chłopaka. - dodał.

- Tak, ale Matt nigdy nie mówił mi takich miłych rzeczy jak ty. - odparłam z uśmiechem na ustach.

- Idiota. - stwierdził Luke i pokręcił głową z niedowierzaniem.

- Czemu? - zapytałam zdziwiona.

- Miał taką piękną i cudowną dziewczynę, a tego nie robił. Debil. - po jego stwierdzeniu wybychnęłam śmiechem.

- No co? - blondyn nie wiedział o co mi chodzi.

- Nic. Mówiłam ci już kiedyś, że jestes słodki i kochany?

- Tak i to dużo razy. - odpowiedział Hemmo z wielkim uśmiechem na ustach.

- To powiem to jeszcze raz. Jesteś kochany i słodki.

- Kocham cię Sam. - powiedział niebieskooki, po czym ścisnął moją dłoń.

- Ja też cię kocham Lukey. - odpowiedziałam.

*******

Następny o 17. PROPOZYCJA DO GÓRY.

xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: