Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 24

*Summer*

- Musisz porozmawiać z Justin'em na temat tego związku i przedstawić mu, jak to wygląda. - westchnęła Cler, która próbuje uświadomić mi, że powinnam zerwać z Bieber'em.

- Ale nie rozumiesz, że od wczoraj Luke mi nie odpisał. - odparłam zrezygnowana.

- I co z tego? Kochasz Luke'a czy Justin'a? - zapytała ożywiona.

- No Luke'a.

- No to w czym problem, bo nie rozumiem? - wzruszyła ramionami.

- Boję się zostawić Justin'a, zrozum! - krzynęłam.

- No kurczę! Ale ty jesteś skomplikowana. Nikt by tu nie widział problemu, tylko ty widzisz. - stwierdziła, rzucając się na kanapę plecami.

- Opowiadałam ci, jak Selena go zraniła, a ja nie chcę być taka, jak ona, rozumiesz? - odparłam z westchnięciem.

- Nie, nie rozumiem! - krzyknęła podirytowana Clarissa.

- No to zrozum w końcu! - dałam się ponieść emocją.

- A może on, wcale nie jest taki, jak ci się wydaję. - podrapała się nerwowo po karku, a jej złość wyparowała i zastąpiło ją spięcie.

- Co masz na myśli? - zmarszczyłam brwi.

- No, bo tobie się wydaję, że Justin jest taki niewinny, ale patrz też na to, że jest dziany i może ma powodzenie u kobiet i cię okłamuję. - gdy to mówiła, wpatrywała się w podłogę, czyli już mogę stwierdzić, że coś nie gra.

- Mów o co chodzi? - odparłam.

- Co?! Nie! Nic! - krzyknęła szybko na jednym oddechu.

- Kłamiesz? No jezu mów! - teraz moje podirytowanie dało o sobie znać.

- No, bo... - zaczęła, ale urwała zdanie.

- Bo? - zapytałam, patrząc na nią wyczekująco.

- Wczoraj Calum widział Justin'a pod jednym z klubów, jak wsiadał z jakąś blondynką do auta. - nadal wpatrywała się w jeden punkt w podłodze.

- Ale jak to? - jęknęłam i poczułam, jak łzy powoli napływają mi do oczu. - Może go pomylił z kimś innym.

- Nie dobrze widział. Justin jeździ czarnym Jeep'em? - zapytała, na co skinęłam głową. - No to teraz masz odpowiedz. - westchnęła, a ja schowałam twarz w dłonie i cicho załkałam. Blondynka przybliżyła się do mnie na kanapie i przytuliła mnie. - Nie warto płakać, przez takiego idiotę. - potarła delikatnie moje ramię.

- Al-ale ja teraz n-nie płaczę przez n-niego. - zająkałam się, płacząc w jej ramię.

- To dlaczego? - oderwała mnie od siebie i spojrzała mi w oczy.

- Dlatego, że p-przez n-niego straciłam L-Lu-Luke'a. - nie wytrzymałam i znów wtuliłam się w jej ramię, i na samo wspomnienie o blondynie zaczęłam głośniej płakać.

- Luke cię kocha, gdy tylko przeczyta wiadomości to do ciebie napiszę. A pisałaś do niego sms-a? - zapytała.

- Sms-a nie, ale napisałam do niego na 'Messenger'rze'. - odparłam.

- No w sumie jest większe prawdopodobieństwo, że Luke odczyta wiadomość na 'Messenger'rze', niż sms-a. - odpowiedziała, śmiejąc się.

- Też tak właśnie myślę. - zaśmiałam się, pomimo płaczu.

- Uwierz mi Luke rozumie. - powiedziała pocieszająco.

- K-kocham go. - wyjąkałam.

- On ciebie też mała. - zaśmiała się Cler. - Ale obiecaj mi jedno, okey? - słyszałam nadzieję w jej głosie.

- Okey. - wyprostowałam się, siadając po turecku na przeciw niej.

- Gdy w końcu będziecie razem, zadbajcie o to, żeby między wami było naprawdę dobrze, okey?

- Jasne. Myślę, że dostaliśmy nauczkę i gdy w końcu do tego dojdzie, będziemy bardziej się o to starać, bo dostaliśmy już nauczkę. - westchnęłam i nastała cisza, którą przerwałam po kilku minutach. - Chciałabym, żeby Luke tu był.

- Najpierw zerwij z tym debilem Bieber'em, a później się bierz za Luke'a. A teraz napisz do tego idioty, że z wami koniec. - poleciła i popchnęła mnie przez co prawie spadłam z kanapy.

- Masz rację, a myślisz, że odpowiednie będzie zerwanie przez sms-a? - zapytałam niedokońca pewna.

- On cię kobieto zdradził, a ty zastanawiasz się, czy go nie zranisz pisząc mu przez sms-a, że z wami koniec? - wytrzeszczyła na mnie oczy.

- No w sumie racja. - podniosłam się z kanapy.

- Czasem nie ogarniam twojego rozumowania. - usłyszałam jej śmiech, gdy wychodziłam z salonu, kierując się na górę, do pokoju po telefon.

*******

Ktoś się spodziewał tego po Justin'ie? 

Kocham was,

xx



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: