Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 37

*Summer*

Poczułam, jak ktoś wierci się na łóżku i z przestraszenia otworzyłam szybko oczy. Okazało się, że to Luke, który w pośpiechu wybiega z pokoju. Spojrzałam na zegarek na ścianie i zobaczyłam, że jest godzina 23:53.

'To i tak długo przespał bez wymiotowania.' - pomyślałam.

Odwinęłam się z pościeli i podążyłam za Hemmings'em. Weszłam do łazienki i co zobaczyłam? Luke'a rzygającego, jak kot do toalety. Westchnęłam z rezygnacją, kręcąc przy tym głową. Uklękłam obok niego i zaczęłam masować jego plecy.

- I po co ci to był skarbie? - powiedziałam, przecierając jeszcze zaspane oczy.

Po 5 minutach Luke odkleił się od ubikacji i usiadł obok, opierając się o zimne kafelki i głęboko oddychając, patrzył mi w oczy. Jego niebieskie tęczówki były przesiąknięte zmęczeniem i bólem. Pogłaskałam go po włosach i po policzku. Chłopak podniósł się i podszedł do umywalki. Opłukał swoją twarz, by później wytrzeć ją ręcznikiem. Wziął płyn do płukania ust i wypłukał je by pozbyć się okropnego smaku wymiocin z ust. Opłukał jeszcze zimną wodą swoją twarz i wytarł ją recznikiem, podchodząc do mnie. Przytulił się do mnie chowając twarz w zagłębieniu mojej szyi.

- Kochanie będzie dobrze, okey słonko? - powiedziałam i poczułam, że rusza twierdząco głową.

- Sam? - zapytał, bawiąc się moim włosami.

- Tak skarbie? - pomasowałam jego plecy w uspokajającym geście.

- Kocham cię bardzo mocno, wiesz o tym?

- Tak kochanie wiem o tym i ja ciebie też bardzo, bardzo mocno kocham słońce. - przytyliłam go do siebie mocniej.

- Nie wiem co bym bez ciebie zrobił. - westchnął.

- Ale kocham cię i nigdy nie będziesz musiał się zastanawiać co byś zrobił, gdyby mnie nie było, bo ja zawsze będę, okey?

- Tak. - odparł.

- Chodź idziemy się położyć spać, dobrze? - zapytałam, podnosząc jego głowę by widzieć dobrze jego oczy.

- Dobrze.

Chwyciłam go za rękę i prowadziłam do jego sypialni. Pomogłam mu położyć się na łóżku i przykryłam go kołdrą, a później sama też się tam wkulałam. Położyłam się na brzuchu, a blondyn położył głowę na moim ramieniu. Gdyby tak nie cierpiał już by się wkurzał, że to on powinien być na moim miejscu, a ja na jego, ale przez ten ból to już mu wszystko jedno. Ocknęłam się, gdy poczułam coś mokrego tam, gdzie znajdowała się głowa Luke'a. Wydostałam się z pod niego i zobaczyłam, jak blondyn cicho łka.

- Kochanie, co jest? - zapytałam, glasając go po głowie.

- Boli. - wyjąkał i kolejne łzy płynęły po jego twarzy.

Było widać, że cierpi ponieważ zwinął się w kulkę i cicho płakał w swoje kolana. Prytuliłam go do siebie i dotarłam ręką do jego brzucha i zaczęłam masować. Po kilku chwilach masowania mu brzuch, uspokoił się i przytulił mocno do mojej klatki piersiowej, a ja nadal masowałam, robiąc kuliste ruchy.

Jakieś 20 minut później ciągłego masowania Luke'a, cała ręka mnie bolała, a gdy zobaczyłem, że grzecznie śpi, odetchnęłam z ulgą. Pogłaskałam jego policzek, a później złożyłam w tym samym miejscu całusa.

- Kocham cię Lu. - powiedziałam.

Przytuliłam moją kulkę mocniej do siebie i sama zasnęłam.

Tej nocy Luke biegał do ubikacji jeszcze jakieś cztery lub pięć razy, a ja za każdym razem za nim.

*******

To się Luke załatwił. A Summer taka troskliwa i kochana, czyli podsumowując: LUMMER!!! 

Kocham was,

xx

- Nat


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: