Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 50

Roxy
Wesele było piękne! Ale wszystko co dobre musi się skończyć. Do domu przyjechałam z bólem głowy. O 5.00 rano, a w południe mieliśmy jechać fo Wrocławia. A i dostałam list z uczelni! Dostałam się! Co prawda będę musiała opuścić kilka wykładów, bo dziecko, ale do się przeżyć. Na mojej ręce teraz już błyszczy nie tylko pierścionek zaręczynowy, ale również obrączka.

Kasi jest z nas najbardziej padnięta. Czemu? Nie chciała jechać do domu wcześniej, więc nie spała od prawie dwudziestu czterech godzin. Byłam padnięta przespałam się cztery godziny i zaczęłam zbierać do drogi. W pierwszej kolejności zjadłam śniadanie, chociaż nie bardzo chciało mi się jeść, ale dziecko. Potem ubrałam się jakoś normalnie.

W między czasie wstali moi rodzice, a ja musiałam jeszcze obudzić Kasi. Kiedy wreszcie udało się nam ogarnąć, zadzwonił Dezy, że już będzie po nas jechał.
-No ja mam nadzieję, że nas czasami zaprosicie?- spytała moja mama.
-Oczywiście, babciu- odpowiedziała za mnie Kasi. Ona nie bardzo rozumiała o co chodzi z tym, że się przeprowadzamy. Akurat zadzwonił dzwonek do drzwi, poszłam je otworzyć i zobaczyłam Dezego. Po zapakowaniu większosci rzeczy do samochodu. Reszta miała jechać specjalną ciężarówką. Wyruszyliśmy w drogę, do nowego życia... Ech... e czy wszystko będzie kolorowe?

Hejka Nutki! Chcecie w następnym rozdziale zdjęcia domu Roxy i Dezego?
P.S. Jak ktoś ma jakiś pomysł co może stać się dalej może napusać swoją teorię, bardzo lubię je czytać :P

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro