Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 20

Dezy
Ona przytuliła się do mnie! Nie spodziewałem się tego... Teraz płakała w moje ramie i próbowała coś powiedzieć, ale chyba nie mogła. Wyciągnąłem ze swojego plecaka butelkę do połowy wypełnioną wodą i podałem dziewczynie. Nie protestowała, wypiła sporą ilość wody. Kiedy oddawała mi butelkę szepnęła ciche ''dziękuje". Po chwili, wstałem i pomogłem wstać dziewczynie. Nie wiedziałem czy już mi ufa czy nie, ale teraz to nie było ważne.
-Masz się dzisiaj zająć Kasi?- spytałem, dziewczyna w odpowiedzi pokręciła przecząco głową.
-Może chciałabyś przyjść do mnie po tym co się stało?- spytałem ze współczuciem w głosie. To było do mnie nie podobne, ale ona mnie zmienia. Ona mnie zmienia swoją obecnością, swoim głosem, swoją osobowością. Myślałem, że po tym wszystkim będzie chciała być sama, ale ona znowu mnie zaskoczyła...

Roxy
Gdyby nie Dezy nie wiem co by się mogło stać. On mnie uratował, a wcale nie musiał. Teraz proponuje mi żebym poszła do niego do domu. Boję się, ale wiem że mi nic nie zrobi. Chyba zaczynam mu ufać. Jeszcze żaden chłopak się dla mnie tak nie starał, chyba nawet Łukasz... Nie chce się zakochać, ale serce nie sługa... narazie zacznę mu ufać, a jeżeli nie będzie chciał nadużyć tego zaufania może mój mózg zgodzi się z sercem. Teraz po krótkiej chwili ciszy, w której każdy z nas był w swoich myślach.
-Tak, mogę do ciebie pójść- powiedziałam cicho. Chłopak w jednrj chwili otrząsnął się ze swoich myśli i się serdecznie uśmiechnął. Też chciałam się uśmiechnąć, ale nie mogłampo tym co się stało nie mogłam. Dezy nie czekał czy odwzajemnie uśmiech. Chyba rozumiał, zrozumiał także że moja odpowiedź jest okazaniem zaufania, więc dla niego czymś wartym tysiąca uśmiechów innych dziewczyn. Tak mi się wydaje...

Hejka Nutki! Wbiliście 2 gwiazdki więc dostajecie rozdział <3 Kolejny może jutro.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro