Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9

Pov Chloe

- Dobrze, ale masz mnie za to pocałować - tego to się naprawdę nie spodziewałam. Niall już raz mnie pocałował. Sądziłam jednak, że zrobił to odruchowo i już nigdy to się miało nie zdarzyć. A on teraz sam wymagał ode mnie pocałunku.

- Ty żartujesz? - spytałam. Przez głowę przeszła mi taka myśl, że on po prostu chce sobie ze mnie zakpić.

- Oczywiście, że nie. Chce od ciebie buziaka i to w usta. I ta propozycja nie podlega żadnej dyskusji - wstałam od stołu i powoli do niego podeszłam. Ustałam na palcach i szybko musnęłam jego usta.

Zrobiłam to bardzo szybko. A po jego minie wywnioskowałam, że niezbyt mu się to spodobało.

- Chloe ja rozumiem, że ty jesteś jeszcze młoda, możliwe, że nie doświadczona, ale chyba nie muszę ci tłumaczyć jak wygląda prawdziwy pocałunek, a ten na pewno do takiego nie należał.

- To pozwolisz mi zadzwonić? - spytałam jak on już skończył tą swoją wypowiedź.

- Nie. Pocałuj mnie tak jak tego oczekuje, a spełnię twoją prośbę - naprawdę zależało mi na tym telefonie do taty. On na pewno był już bardzo zestresowany tą całą sytuacją, więc chciałam go chociaż odrobinę uspokoić. Musiał usłyszeć ode mnie.

- Okej, zrobię to - jak to powiedziałam to on przyciągnął mnie do siebie. I nie mam pojęcia czy z przymusu czy nie złączyłam nasze usta. Później to już on przejął inicjatywę. Ja nie musiałam nic robić. Było to jednak dla mnie bardzo przyjemne. Lepszy od pierwszego pocałunku.

- I co było tak strasznie?

- Nie - odpowiedziałam szczerze.

- No to zasłużyłaś - wyciągnął z kieszeni swój telefon, coś w nim zrobił i mi go podobał. Na wyświetlaczu widniało imię i nazwisko mojego taty.

Odeszłam od niego kilka kroków i zadzwoniłam. Odebrał po trzecim sygnale. Nim zdążył coś powiedzieć to ja się odezwałam.

- To ja tato - zaczęłam.

- Jak się czujesz kochanie, nic ci nie dolega? - spytał czułym głosem. Miałam ochotę się teraz do niego przytulić.

- Nie. Wszystko jest w porządku.

- To dobrze, zrobię wszystko bylebyś tylko wróciła do domu - głos taty się łamał. Był zrozpaczony. Serce mi się przez to łamało.

- Ja też liczę na to, że szybko wrócę do domu. Bardzo cię kocham - w moich oczach pojawiły się łzy. Chciałam jeszcze coś dopowiedzieć, ale telefon został mi wyrwany.

- Wiedziałem, że to nie jest dobry pomysł, tylko cię zdenerwował - chciał mnie objąć, ale mu na to nie pozwoliłam. - O co ci chodzi?

- Wypuść mnie do domu - poprosiłam go.

- I chcesz mnie teraz tak po prostu zostawić? Nic dla ciebie nie znaczę? - jego ton stał się bardziej stanowczy.

- Ja chcę po prostu wrócić do domu. I zapomnieć o tym wszystkim.

Po wypowiedzeniu tych słów jego dłoń zderzyła się z moim policzkiem.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro