Chat 96
Backy:ma ktoś sposób na dzieciaki przyklejające magnesy do mojej metalowej ręki?
Venom:zabij i zjedz
Eddie:na nowo zaczynam się ciebie bać
Venom:czenu?
Eddie:ostanio zachowujesz się dziwnie
Venom:ty jesteś dziwny
Anny:oboje jesteście dziwni
Eddie:racja
Backy:pomoże ktoś?
Sam:powiedz że jak się nie odczepią przyjdzie pan z workiem i je zabierze
Tony:XDDDD zrobiłem tak raz
Sam:i co?
Tony:dostałem po ryju od matki tego dzieciaka
Sam:hahahaha
Steve:powiedz żeby sobie poszły bo idziesz kupić Śliwki
Backy:nie zadziałało
Backy:próbowałem kiedyś
Clint :stara metoda na rzeźnika
Clint:ZARAZ WYTNĘ WAM ORGANY
Tasha:nie podnoś capsa
Clint:BO CO MI ZROBISZ?
Tasha:powiem Laurze
Clint:o nie jestem zgubiony
Laura:XDDDD
Bruce:co tu się dzieje?
Tony:nikt tego nie wie
Anny:chcecie poznać typową rozmowę Eddiego i venoma?
Tony:jasne
Rick:i tak mi się nudzi
Clint:mi też
Anny:Venom:jeść
Eddie:jadłeś
Venom:je-
Eddie:jadłeś
Venom:je-
Eddie:...
Venom: -b się
Clint:xdddddd
Tony:no to nieźle
Rick:słyszałem to raz
Backy:Eddie chyba się nie nudzi z venomem
Anny:Jest jeszcze jedna
Rick:dajesz
Anny:venom: jeść
Eddie:jadłeś
Venom:JEŚĆ
Eddie:JADŁEŚ
Venom:JE-
EDDIE:MORDA BO NASTĘPNY
POSIŁEK ZJESZ GDY
AMERYKA
PRZEJDZIE NA
KOMUNIZM
Clint:Jezu XDDDD
Eddie:Anny serio?
Anny:to śmieszne
Venom:no nawet
Peter:musisz tu być?
Eddie:jak się nie podoba to wypad
Peter:ty wypad
Eddie:dzieciaku jestem starszy więc daj już spokuj i tak mnie nie pokonasz
Eddie:chwila
Eddie:nas nie pokonasz
Venom:dokładnie
Tony:o co wy się kłucicie?
Eddie:przez niego uciekł człowiek hydry który nazbiera o mnie dużo informacji
Peter:niewiedziałem
Eddie:a potem nie pozwolił nam, go zabić
Peter: ale i tak venom to zrobił
Eddie:jego nie da się powstrzymać jak czegoś chce
Venom:tu się zgodzę
Steve:młody hydrę trzeba zabijać
Tony:ej bo nie rozumiem on uciekł ale i tak go złapałeś to o co masz pianę do Petera
Eddie:nie widziałeś co się działo więc się nie wtrącaj
Nick:Brok uspokuj się
Eddie:jeszcze jego tu brakowało
Eddie:sperdalaj
Tony:a do niego o co piana?
Eddie:chciał mnie zwerbować chciałem zobaczyć jak by to wyglądało więc wziołem tydzień na próbę
Eddie:był tam jakiś opryszek którego venom chciał zjeść
Clint:i jak się domyślamy to zrobił
Eddie:dokładnie
Venom:zaczynam cię lubić łuczniku
Eddie:no to Fury mnie do siebie wezwał o to że symbiont zjadł tego gościa
Eddie:jak mu powiedziałem że symbiont robi co chce bo to on ma władze i on żądzi w naszej dwójce
Venom:to on odpowiedział,, może porostu jesteś za słaby żeby panować nad nim i może ktoś inny powinien go posiadać,,
Eddie:sorry ale ja nie dam się rozdzielić z venom
Venom:nikt nas już nie rozdzieli
Clint:zarzucił Ci że jesteś za słaby? I że ktoś inny zapanuje nas venomem?
Eddie:dokładnie
Nick:Brok ogarnij się, mam recje że nad nim nie panujesz
Eddie:nad venomem się nie da panować to bestia która w każdej chwili przejmie kontrolę a ty masz gówno do gadania
Eddie:nie miałeś w ciele symbionta więc się nie odzywaj
Anhy:Eddie spokojnie
Eddie:nie będę spokojny jeszcze raz będzie chciał odebrać ktoś mi venoma nie ręczę za siebie
Eddie:wtedy będzie żeś
Venom:mógłbyś być taki na codzień
Tony:nie nakręcaj go
Eddie:we are venom
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro